MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nietykalni: Tołwiński i Wyszkowski

(tor)
Niegospodarność, przekroczenie uprawnień, poświadczenie nieprawdy - w takim kierunku bada sprawę prokuratura. Prace na rzece Leśnej, przechodzącej przez posiadłość wicemarszałka Krzysztofa Tołwińskiego, są tylko jednym z wątków śledztwa w sprawie nieprawidłowości w Wojewódzkim Zarządzie Melioracji i Urządzeń Wodnych, które prowadzi Prokuratura Rejonowa Białystok - Południe.

Zakaz konkurencji

- Sprawa trwa, jest w toku - mówi Andrzej Ostapa, wiceszef prokuratury. - Nikomu jeszcze nie przedstawiliśmy zarzutów. Ciągle jest to jeszcze postępowanie w sprawie. Muszę przyznać, że ta sprawa ma szeroki i wielowątkowy charakter, zbieramy dużo dokumentacji. Postępowanie jeszcze trochę potrwa, bo jej materia nie należy do najprostszych.
Prokurator Ostapa dodał, że prokuratura "rozważa różne kwalifikację" zabronionych czynów. Podejrzewa między innymi, że WZMiUW mogło dojść do niegospodarności (artykuł 296), przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego (art. 231), a także poświadczenia nieprawdy (art. 271).
- Nic więcej nie mogę powiedzieć - zakończył prokurator Ostapa.
Przypomnijmy, że w połowie lutego "Poranny" ujawnił, że marcu 2004 w WZMiUW została przeprowadzona wewnętrzna kontrola. Według kontrolera Tadeusza Kłoska, Tadeusz Wyszkowski, wicedyrektor WZMiUW, w "jaskrawy" sposób naruszał zakaz konkurencji wobec własnej firmy. Projektował dziesiątki wodociągów, oczyszczalni, kanalizacji, a nawet baseny, choć mogły to robić gospodarstwa pomocnicze, którymi zarządza WZMiUW i które podlegały Wyszkowskiemu.
Kontroler powiedział o nieprawidłowościach wicemarszałkowi Krzysztofa Tołwińskiego, a w "nagrodę" został przesunięty na inne stanowisko. W styczniu tego roku były dyrektor WZMiUW Tadeusz Koc próbował odwołać Wyszkowskiego ze stanowiska. Jednak wtedy zarząd województwa - na wniosek Tołwińskiego - odwołał ze stanowiska... Koca.

Jak niepodległości

To właśnie były dyrektor WZMiUW Tadeusz Koc powiadomił prokuraturę o nieprawidłowościach swojego zastępcy do spraw technicznych. Na początku marca prokuratura wszczęła postępowanie.
Nie pogorszyło to pozycji Wyszkowskiego, a wręcz przeciwnie - został on powołany na dyrektora WZMiUW. Co prawda na razie na trzy miesiące, ale jednak. Mało tego - wicemarszałek Krzysztof Tołwiński (PSL) zagroził SLD, że zerwie koalicję, jeśli Wyszkowski zostanie odwołany.
- Nikt z nas nie rozumie dlaczego Tołwiński broni Wyszkowskiego jak niepodległości - mówi jeden z działaczy PSL. - Przecież on nie ma nic wspólnego z naszą partią! Za tym musi kryć się jakaś tajemnica, że Tołwiński gotowy jest poświęcić koalicję za stołek dyrektorski dla Wyszkowskiego.
Z informacji "Porannego" wynika, że prokuratura sprawdza dokumentację szeregu inwestycji między innymi basenu w Siemiatyczach, stawu w Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu. Sprawdza też, czy Wyszkowski zgodnie z przepisami korzystał z samochodu służbowego, czy też może wykorzystywał do celów prywatnych. W latach 2003 - 2004 Tadeusz Wyszkowski przejechał służbowo prawie 70 tys. km, z czego w 40 tys. km w ubiegłym roku.
- Ja uważam, że jeździłem nawet za mało, bo nie znam nawet wszystkich obiektów - mówi Wyszkowski. - Ale policja chciała przejrzeć karty drogowe, to wydałem. Niech sprawdzają. Ja się nie boję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny