Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie spoczęli na laurach

Barbara Kociakowska
Nowa fabryka mleka kosztowała Mlekovitę 50 mln zł. Na zdjęciu linia do produkcji mleka UHT – Wypasione.
Nowa fabryka mleka kosztowała Mlekovitę 50 mln zł. Na zdjęciu linia do produkcji mleka UHT – Wypasione.
SM Mlekovita ma duże wyczucie rynku. Realizuje trafione iinwestycje i wprowadza nowe produkty.

Ostatnią dużą inwestycję spółdzielnia z Wysokiego Mazowieckiego oddała do użytku miesiąc temu. Była to nowa fabryka przetwórstwa mleka wyposażoną w najnowocześniejsze urządzenia produkcyjne. Kosztowała ponad 50 mln zł.

– Jest to najnowocześniejsza i najbardziej wydajna linia do produkcji mleka w Europie – mówi Dariusz Sapiński. – Może zapakować łącznie 700 tys. kartoników w ciągu doby. Nowa inwestycja pozwoli nam aktywniej uczestniczyć z programie „Szklanka Mleka”.

Pewnie, że wypasione

Ale Mlekovita zaczęła także budować swoją nową markę mleka UHT – Wypasione. Skąd pomysł na taką nazwę?

Skoro się mówi, że ma się wypasiony dom czy samochód, to czemu nie nazwać tak mleka – zauważa prezes Sapiński. – Przecież jego wartość jest nieoceniona. Jest wypasione pod każdym względem: w białko, tłuszcz, laktozę, minerały i witaminy.

Proces wprowadzania na rynek Wypasionego będzie trwał pół roku. Jest, i jeszcze przez najbliższe miesiące będzie, ono wspierane kampanią reklamową.

– Myślę, że po tym czasie zdolności przerobowe naszej nowej linii zostaną w pełni wykorzystane – podsumowuje szef wysokomazowieckiej spółdzielni.

Podbili rynek kiełbaską

Jak to się stało, że Mlekovita tak szybko poszła do przodu, że udało się jej odnieść sukces? Po prostu nie przespała swojej szansy.

– Momentem przełomowym był 1989 rok – opowiada Dariusz Sapiński. – Czas kiedy zaczynała obowiązywać wolna gospodarka rynkowa i trzeba było szybko dostosować się do nowych realiów. Nam się to udało.

Jak mówi, kiedyś wszystkie polskie mleczarnie były niemal jednakowe. NIe miały możliwości decydowania o swoim rozwoju. Tak naprawdę decyzje zapadały w Warszawie. Kiedy każdy musiał sam zapracować na swój sukces, pomiędzy poszczególnymi spółdzielniami zaczęły powstawać duże różnice. Jedni odnaleźli się w nowych warunkach, inni nie.

Dariusz Sapiński doskonale pamięta swój pierwszy „własny” produkt – czyli rozpoznawalny, kojarzony w marką Mlekovity. Był to serek topiony, tzw. kiełbaska. Do dziś cieszy się on dużą popularnością.

Równie duże znaczenie co inwestycje w nowoczesne linie technologiczne miały działania marketingowe.

Morąg był pierwszy

Mlekovita nie oglądała się na innych. Często przecierała szlaki. I to się opłacało. Wysokomazowiecka spółdzielnia jako pierwsza w kraju zdecydowała się na fuzję z inną mleczarnią. Była to spółdzielnia z Morąga.

– W końcu trzeba było zacząć zwiększać obroty, redukować koszty – wspomina prezes Sapiński. – Wiadomo, w grupie łatwiej.

Obecnie Grupę Kapitałową Mlekovita tworzy 7 zakładów zajmujących się przetwórstwem mleka i 10 centrów dystrybucyjnych wyrobów mleczarskich. Poza tym Mlekovita jest najbardziej rozpoznawalną marką mleczarską. W tym roku wysokomazowiecka spółdzielnia znalazła się w czołówce prestiżowego rankingu Diamenty Forbesa. Zajęła pierwsze miejsce wśród firm mleczarskich, a wśród wszystkich podlaskich przedsiębiorstw uplasowała się na 3 pozycji. W sumie na 3000 ocenianych firm zajęła 125 miejsce.

Produkty Mlekovity – aż cztery zwyciężyły w prestiżowym konkursie Produkt Roku 2009.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny