Woda była zanieczyszczona ściekami o podwyższonej zawartości żelaza, co wpłynęło na zmianę jej zabarwienia, ale nie niosło skutków ubocznych dla życia organizmów wodnych. Nie stwierdzono też śnięcia ryb - wyjaśnia tę decyzję "Kurierowi Bielskiemu" prokurator Adam Naumczuk z Prokuratury Rejonowej w Bielsku Podlaskim.
Trudno jest z tym pogodzić się bielskim wędkarzom, którzy zanieczyszczenie wody zauważyli i powiadomili o nim śledczych.
- Zaskarżać tego postanowienia prokuratury nie będziemy, bo z prawem się nie dyskutuje, ale moralny osąd w tej sprawie niech wydadzą mieszkańcy miasta - mówi Mirosław Jakubiuk, prezes koła Polskiego Związku Wędkarskiego "Sum" w Bielsku Podlaskim.
Prokuratura podkreśla, że pomimo zanieczyszczenia wody zawartość w niej tlenu była odpowiednio wysoka.
- Nie mieliśmy więc do czynienia z czynem polegającym na dokonaniu zniszczeń w świecie roślinnym lub zwierzęcym - mówi prokurator Naumczuk.
Wędkarze mają jednak żal do ludzi, którzy zanieczyścili wodę.
- Do dzisiaj nie otrzymaliśmy nawet słowa "przepraszam" od kierownictwa zakładu, z terenu którego do rzeki Lubki popłynęły te ścieki - mówi prezes Jakubiuk.
Prokuratura przyznaje, że z badań Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska wynika, że ścieki mogły pochodzić z Nettera.
- Zakłady te posiadają zezwolenie na odprowadzanie wód opadowych do rzeki Lubki oraz pozwolenie wodno-prawne na pobieranie wody z własnego ujęcia - mówi prokurator Adam Naumczuk. - Pozwolenie to nie uwzględnia jednak sposobu postępowania z wodami pochodzącymi z płukania filtrów odżelaziających. Zakład odprowadzał popłuczyny wraz z wodami opadowymi do rzeki. W najbliższym czasie planowana jest zmiana odprowadzania wód z płukania filtrów do sieci kanalizacyjnej. Tak, by trafiały do oczyszczalni ścieków. O tej zmianie zakład został pouczony przez Podlaski Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska.
Dyrekcja zakładu Netter zaprzecza, by tak duże zanieczyszczenie mogło być spowodowane odprowadzaniem popłuczyn z filtrów ich ujęcia wody.
Sprawa dotyczy wydarzeń z 9 czerwca. Wówczas to woda w Lubce i zalewach w pobliżu Góry Zamkowej zmieniła kolor na brunatny. Badania pozwoliły ustalić, że przyczyną była duża zawartość żelaza w wodzie.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?