Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nastolatek podrabiał banknoty, hodował w szafie marihuanę i nielegalnie kolekcjonował amunicję. Grozi mu 25 lat więzienia.

(mw)
Policja coraz częściej znajduje środki odurzające u nastolatków
Policja coraz częściej znajduje środki odurzające u nastolatków Fot. podlaska.policja.gov.pl
Razem z 18-letnim Jarosławem Sz. na ławie oskarżonych siedzi jego kolega z klasy - 19-letni Kamil G. i jego 32-letni sąsiad Marcin R. Główny oskarżony może trafić za kraty nawet na ćwierć wieku.
Przed sądem stanęło trzech oskarżonych
Przed sądem stanęło trzech oskarżonych Fot. Magda Wasiluk

Przed sądem stanęło trzech oskarżonych
(fot. Fot. Magda Wasiluk)

- Nudziliśmy się z kolegami, siedząc u mnie w domu. Wpadłem na pomysł wydrukowana banknotów na drukarce. Ale to koledzy chcieli spróbować wprowadzić je do obiegu - tłumaczył w śledztwie 18-letni dziś Jarosław Sz.

Według śledczych 18-latek podrobił osiem banknotów stuzłotowych. Nielegalnie posiadał też ponad 100 sztuk amunicji i hodował w mieszkaniu marihuanę.

Wczoraj chłopak stanął przed sądem. Razem z nim na ławie oskarżonych usiadł też jego kolega z klasy - 19-letni Kamil G. i jego 32-letni sąsiad Marcin R.

Dwaj ostatni odpowiadają za to, że pod koniec kwietnia, w sklepie przy ul. Bohaterów Getta zapłacili za piwo fałszywą setką. Następnego dnia znów spróbowali, jednak podejrzliwa sprzedawczyni zawiadomiła policję.

Prokuratura oskarża też Kamila G., że namawiał małoletniego kolegę, by zrobił zakupy za fałszywy banknot. Chłopak próbował w sklepie przy ul. Kolejowej i na bazarze.

Wczoraj żaden z oskarżonych nie chciał składać wyjaśnień. Do winy nie przyznał się tylko 32-latek. - Wprowadziłem do obiegu 100 złotych, ale nie wiedziałem, że banknot jest fałszywy - zaklinał się.

- Ziarna kupiłem w Internecie za kilkadziesiąt złotych. Tam też przeczytałem, jak mam jej hodować - tak o domowej plantacji marihuany w domowym zaciszu mówił w śledztwie główny oskarżony. Twierdzi, że narkotyki nie miały mocy, ale szkoda mu je było wyrzucać, więc je spalił.

Oskarżony przyznał też, że jest kolekcjonerem militariów. Kilka naboi zabrał od znajomego myśliwego, a pozostałe kilkadziesiąt sztuk wykopał niedaleko swego miejsca zamieszkania. - Wszyscy w naszej wsi wiedzą, gdzie zakopana jest amunicja. Nawet moja babcia mi mówiła - opowiadał prokuratorowi.

W śledztwie wyszło też na jaw, że pomysłowy 18-latek już wcześniej drukował banknoty o różnych nominałach, ale wyrzucał je do kosza. Tym razem zrobił to dla zabawy. Utrzymuje, że to Kamilowi G. zależało na tym, by wprowadzić je do obiegu i mieć z tego zysk.

Współoskarżony jednak zaprzecza. - To Jarek nalegał, bym próbował te pieniądze rozmieniać w sklepie. Potem mieliśmy się dogadać, ile mi za to odpali - zarzekał się 19-latek.

Jarosławowi Sz. grozi nawet 25 lat więzienia. Pozostałym oskarżonym do 10 lat. Kolejna rozprawa na początku marca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny