Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Napadł z siekierą na policjantów. Za kratami spędzi trzy lata

(mw)
21-letni białostoczanin, oskarżony o napaść z siekierą na policjantów, został skazany na 3 lata pozbawienia wolności.
21-letni białostoczanin, oskarżony o napaść z siekierą na policjantów, został skazany na 3 lata pozbawienia wolności. Fot. sxc. hu
W środę sąd prawomocnie skazał 21-letniego białostoczanina na karę trzech lat bezwzględnego pozbawienia wolności. Oskarżony do końca utrzymywał, że jest niewinny.

- To, że oskarżony jest osobą młodą i dotychczas niekaraną, nie świadczy o tym, że kara nie może być surowa. Jego postępowanie zasługuje na szczególne napiętnowanie - uzasadniał wyrok sąd apelacyjny. I dzisiaj podtrzymał wyrok sądu niższej instancji.

21-letni białostoczanin został prawomocnie skazany za napaść z siekierą na dwóch policjantów. Sąd zdecydował: Tomasz L. trafi za kratki na najbliższe trzy lata.

Oskarżonego nie było dziś na ogłoszeniu wyroku. Ale na każdej z poprzednich rozpraw sprawiał wrażenie skruszonego. Był grzeczny, spokojny i opanowany.

- Nie napadłem na nikogo. To policjanci pierwsi uderzyli mnie pałką w głowę - zapewniał wiele razy. I pokazywał ślad po tym uderzeniu. Sąd mu jednak nie uwierzył.

18 listopada 2006 roku oskarżony, razem z kilkunastoma skinami, czekał na kibiców Jagiellonii, wracających z wyjazdowego meczu. Wszyscy byli uzbrojeni. Mieli ze sobą noże, kije bejsbolowe, metalowe rurki. A Tomasz L. wziął ze sobą z domu siekierę.

Napastnicy dopadli kibiców na skrzyżowaniu ulicy Konstytucji 3 Maja ze Swobodną. Zaczęła się bójka. Gdy na miejscu pojawił się patrol policji, bandyci rzucili się do ucieczki.

- Najpierw biegli uciekający kibicie, a zaraz za nimi uzbrojeni napastnicy - zeznawali przed sądem funkcjonariusze.

Jako ostatni biegł Tomasz L. Gdy policjanci chcieli go zatrzymać, ruszył na nich z siekierą. Otrzymał cios w głowę policyjną pałką i upadł. Wtedy został obezwładniony.

Przed sądem zaklinał się jednak, że nie atakował funkcjonariuszy. Biegł do domu, bo nie chciał uczestniczyć w bójce. Nie widział policji. Po co więc nosił siekierę?
- To prezent od dziewczyny. Zawsze noszę ją przy sobie - tłumaczył.

Owa siekiera była jednym z dowodów w tej sprawie. Było na niej napisane: "Kocham Cię na zabój".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny