[galeria_glowna]
Wczoraj rano leśnicy z Nadleśnictwa Knyszyn zostali zaalarmowani wiadomością o tonącym w bagnie młodym byczku łosia.
- Nadleśniczy natychmiast zorganizował akcje ratunkową - opowiada Jarosław Krawczyk, rzecznik RDLP w Białymstoku.
Na miejsce pojechało kilku pracowników nadleśnictwa i zakładu usług leśnych.
- Mężczyźni zaczęli rozkopywać torfiankę - wypełniony wodą dół z którego wydobywano torf - opowiada Krawczyk.
Leśnicy zauważyli, że w pobliżu przebywa klępa (samica łosia) w towarzystwie drugiego łoszaka.
Tymczasem, zanurzony po szyję w bagnie łoszak stał po środku, nie ruszał się, ale i nie obawiał się ludzi.
- Widać było, że jest zmęczony bezskutecznymi próbami samodzielnego wydobycia się - twierdzi rzecznik RDLP. - Dosłownie całe jego futro było pokryte błotem, co świadczyło że wyczerpany nie mógł ustać na słabych badylach (nogi łosia) i zanurzał się w bagnie wraz z łbem.
Po kilkudziesięciu minutach leśnicy rozkopali brzeg dołu, niwelując jego strome brzegi. Leśnicy zaczęli kierować byczka w stronę przygotowanego wyjścia z dołu.
- Słaniający się łoszak wydostał się z torfianki i powoli odszedł w stronę klępy - opowiada Krawczyk.
Uczestniczący w akcji ratunkowej nadleśniczy Edward Komenda powiedział, że gdyby nie pomoc leśników urodzony na wiosnę tego roku młody byk - łoszak na pewno utonąłby na oczach matki i drugiej młodej, ubiegłorocznej samicy (prawdopodobnie swojej starszej siostry).
Na szczęście wszystko zakończyło się happy endem - kończy relację Krawczyk. - Oczekująca w niedalekiej odległości na ocalenie syna klępa od razu zaczęła czyścić z błota sierść nierozważnego (a może po prostu ciekawskiego?) syna.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?