MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na porozumienie trzeba czekać wiele lat

Rozmawiała Joanna Dargiewicz

l Czego prawosławni spodziewają się po wizycie Benedykta XVI?
Ks. Henryk Paprocki, rzecznik prasowy Prawosławosławnego Kościoła Autokefalicznego w Polsce: Szczerze mówiąc, to niczego się nie spodziewamy po tej pielgrzymce. Nie wydaje mi się, żeby nastąpiły po niej jakieś szczególne zmiany.

l Czyli to tylko kurtuazyjna wizyta?
- Trzeba być realistą, pojednanie pomiędzy różnymi wyznaniami będzie następować, ale powoli. A pielgrzymki nie pociągają za sobą żadnych konkretnych zmian. Nigdy dotychczas tak nie było i teraz też tak nie będzie. My prawosławni liczymy co najwyżej na to, że być może współpraca pomiędzy nami a katolikami zacieśni się, że będą prowadzone rozmowy teologiczne. Ale to jest sprawa przyszłości. Nie należy się po tej pielgrzymce spodziewać trzęsienia ziemi, bo to byłoby wręcz nienormalne.

l Czy spotkania ekumeniczne, które zapoczątkował Jan Paweł II przyniosły jakiś skutek?
- Oczywiście, że tak. W tej chwili mamy bardzo zaawansowaną współpracę pomiędzy różnymi organizacjami charytatywnymi w kościołach, podejmujemy wspólne akcje, wspólnie organizujemy sympozja teologiczne. Efekty są. Ale to też nie przyszło natychmiast po tym, jak papież Polak wsiadł do samolotu.

l A łatwo będzie dojść do całkowitego pojednania?
- Na pewno nie. To sprawa bardzo skomplikowana, trudna i trzeba się przygotować na to, że porozumienie będzie trwało jeszcze długie lata.

l Benedyktowi XVI uda się w stu procentach pojednać wszystkie wyznania?
- Nie sądzę. To potrwa o wiele dłużej, niż jego papiestwo. Sprawa uzgodnienia wzajemnych stanowisk teologicznych, wytłumaczenia wszelkich różnic nie jest prosta. To porozumienie musi spokojnie ewoluować. Nie można tego na siłę przyspieszać.

l A co będzie najtrudniejsze w tym pojednaniu?
- Sam papież. Jego nieomylność i władza nad całym kościołem jest nie do zaakceptowania dla nas. Żeby go zaakceptować, trzeba by wrócić do sytuacji z pierwszego tysiąclecia, kiedy papież był pierwszym wśród równych i nie sprawował żadnej władzy nad Wschodem, tylko był biskupem Rzymu. Powrót do takiej sytuacji znacznie ułatwiłby pojednanie.

l Dziękuję za rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny