Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na ekologii nie stracisz

Barbara Kociakowska
Blisko 800 zł dodatkowych dopłat do hektara zbóż czy ponad 1000 zł do hektara plantacji porzeczek lub malin – czy to możliwe? Możliwe, jeśli przestawimy gospodarstwo na ekologię.

Gospodarstw ekologicznych w woj. podlaskim ciągle przybywa. W sumie jest ich już około 1600.

Dlaczego ciągle nowi rolnicy decydują się na to, by odstawić chemię?

– Bo mają nadzieję, że rynek żywności ekologicznej będzie się rozwijał – mówi Małgorzata Wróblewska, kierownik działu Ekologii i Ochrony Środowiska Podlaskiego Oddziału Regionalnego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.- I, że wkrótce ekologia będzie premiowana nie tylko dodatkowymi dopłatami, ale również zdrowe produkty będzie można sprzedać po znacznie wyższej cenie.

Nie tylko zboża

Najczęściej są to gospodarstwa nastawione na produkcję roślinną – przede wszystkim zbóż. Ale pojawia się też coraz więcej plantacji roślin jagodowych – truskawek, malin. Są też rolnicy, którzy nastawiają się na produkcję jaj czy ziół.

Jednym z pionierów ekologii jest Kazimierz Kiersnowski z Chodorówki Starej. Na ekologię przestawił się w 2000 roku.

Udowodnił, że można bez chemii

Jak mówi, wybrał taki model gospodarzenia przede wszystkim ze względu na swoje przekonania, a nie pieniądze.

– Kiedy zaczynałem, stawki dopłat były dużo niższe – mówi Kazimierz Kiersnowski. – A za okres przejściowy nie płacono w ogóle.

Gospodarz z Chodorówki chciał jednak udowodnić, że można prowadzić gospodarstwo inaczej, bez chemii. Kiedy rozmawiał z sąsiadami najczęściej słyszał: Może i my w to wejdziemy. I rzeczywiście za jakiś czas w okolicy zaczęło przybywać producentów ekologicznych. Powstała nieformalna grupa producentów, która razem sprzedaje wyprodukowane owoce.

Sąsiedzi też się przekonali

Kazimierz Kiersnowski uprawia truskawki, czerwone porzeczki, maliny, śliwki. Najwięcej ma truskawek, choć stopniowo ogranicza powierzchnię ich upraw. Jest to zajęcie najbardziej pracochłonne, a obecnie robocizna jest bardzo droga. Truskawki zastępuje więc porzeczkami i śliwami.

Gospodarz z Chodorówki także skupuje ekologiczne owoce od sąsiadów. Sprzedaje je do Chłodni Eskimos w Sokółce. Za swoje zbiory otrzymują cenę większą o 25-30 proc. niż rolnicy, którzy mają konwencjonalne plantacje.

– Teraz jest łatwiej sprzedać ekologiczne owoce – mówi Kiersnowski. – Potrafię skupić ponad 100 ton.

Czy Kazimierz Kiersnowski jest zadowolony z tego, że przestawił swoje gospodarstwo na ekologię?

– Na pewno na tym nie tracę – zapewnia. – Za premię można opłacić pracownika, ale w gospodarstwach konwencjonalnych też pracownika trzeba wynająć.

 

Chowa kury, myśli o trzodzie

 

Ekologią pasjonuje się również Henryk Kamiński z Małynki (gm. Zabłudów). I głównie dlatego w swoim gospodarstwie odstawił chemię. Ale jak zauważa, ważne jest także to, że na zdrową żywność jest bardzo duże zapotrzebowanie, a więc obrany przez niego kierunek ma przyszłość.

– Tyle, że teraz ekologiczne produkty są bardzo drogie i to odstrasza konsumentów – mówi. – Ale wysokie ceny, to „zasługa” pośredników.

Kamiński gospodarzy ekologicznie od 2004 roku. Na 40 hektarach uprawia zboża, grykę (w płodozmianie łubin). Rozwija też ekologiczną hodowlę kur niosek. Ma ich już 150, ale – zgodnie z planem – jeszcze w tym roku stado ma liczyć 500 niosek. Jajka sprzedaje w Białymstoku, wozi je dwa razy w tygodniu.

– Mam już swoje stałe miejsca i klientów – mówi gospodarz z Małynki.

Ekologiczne jajka sprzedaje po 50 gr za sztukę, a więc nieznacznie drożej niż te z chowu fermowego. Jak tłumaczy, zależy mu na rozpropagowaniu idei ekologii. A gdyby podniósł cenę, ludzie mogliby przestać je kupować.

Myśli też o rozwinięciu hodowli trzody chlewnej. Poszukuje już starych ras. Bo one się sprawdzą w ekologicznym chowie.

– Te rasy, które posiadają rolnicy mający duże hodowle, wymagają bardziej intensywnego tuczu – tłumaczy gospodarz z Małynki. – Jeśli nie da się im koncentratów, będą bardzo słabo przybierały na wadze.

Czy ekologia się opłaca? Henryk Kamiński po stronie minusów umieszcza to, że pracy jest zdecydowanie więcej. A największym plusem są dodatkowe dopłaty.

– Może się nie zarobi za dużo na ekologii, ale i nie straci – mówi.

Poleca innym rolnikom, by przestawiali się na produkcję ekologiczną. Ale jednocześnie podkreśla, że jest ona wskazana tylko dla osób cierpliwych, z pasją.

 

Stawki dopłat dla gospodarstw ekologicznych

  •  Uprawy rolnicze (z certyfikatem) – 790 zł/ha (202,4 euro/ha)
  •  Uprawy rolnicze (w okresie przestawiania) – 840 zł/ha (215,2 euro/ha)
  •  Trwałe użytki zielone (z certyfikatem) – 260 zł/ha (66,6 euro/ha)
  •  Trwałe użytki zielone (w okresie przestawiania) – 330 zł/ha (84,5 euro/ha)
  •  Uprawy warzywne (z certyfikatem) – 1300 zł/ha (333 euro/ha)
  •  Uprawy warzywne (w okresie przestawiania) 1550 zł/ha (397 euro/ha)
  •  Uprawy zielarskie (z certyfikatem ) – 1050 zł/ha (269 euro/ha)
  •  Uprawy zielarskie (w okresie przestawiania) – 1150 zł/ha (294,6 euro/ha)
  •  Uprawy sadownicze + jagodowe (z certyfikatem) – 1540 zł/ha (394,5 euro/ha)
  • - Uprawy sadownicze + jagodowe (w okresie przestawiania) – 1800 zł/ha (461,1 euro/ha)
  • - Pozostałe uprawy sadownicze + jagodowe (z certyfikatem) – 650 zł/ha (166,5 euro/ha)
  • - Pozostałe uprawy sadownicze + jagodowe (w okresie przestawiania) – 800 zł/ha (204,9 euro/ha)
  •  
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny