Białostoccy futsaliści byli na dobrej drodze do zwycięstwa w tym meczu, ale prowadząc 4:2 trzy minuty przed końcem, popełnili błędy, które kosztowały ich utratę dwóch punktów. Spotkanie zakończyło się remisem 4:4.
- Mamy ogromny niedosyt. To kolejny mecz, w którym prowadzimy dwiema bramkami, a mimo to nie potrafimy tego utrzymać. Plus jest taki, że zremisowaliśmy, bo bywały już takie spotkania, w których przegrywaliśmy - mówi grający trener Słonecznych, Adrian Citko.
Lepiej konfrontację rozpoczęła ekipa z Torunia. Goście już w czwartej minucie objęli prowadzenie po golu Konrada Jekiełka. Gospodarze odpowiedzieli kilka chwil później trafieniem Tomasza Dzierzgowskiego. Z kolei tuż przed przerwą gola dla MOKS strzelił Mateusz Lisowski.
CZYTAJ TEŻ: Białostoczanie na medal. Bo grunt to pasja i miłość do piłki
Po zmianie stron białostoczanie podwyższyli prowadzenie na 3:1 za sprawą Pawła Aleksandrowicza. Kłopoty Podlasian zaczęły się od 31. minuty, kiedy drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został Witalij Lisniczenko.
- Sędzia dopatrzył się nieprzepisowej zmiany, ale to nie Witalij powinien dostać żółtą kartę, a Piotrek Skiepko. W tym sezonie nie mamy szczęścia do arbitrów. To nie jest już pierwszy mecz, w którym podejmowane są dziwne decyzje na naszą niekorzyść - ocenia Citko.
ZOBACZ TEŻ: Dziewiąta porażka MOKS Słoneczny Stok Białystok
Po wykluczeniu Lisniczenki widowisko rozkręciło się na dobre. W 34. minucie goście zdobyli bramkę kontaktową. Trzy minuty później białostoczanie ponownie wyszli jednak na dwubramkowe prowadzenie po golu Mateusza Prolejko. Wtedy wydawało się, że gospodarzom nie zagraża już żadne niebezpieczeństwo. W samej końcówce torunianie wycofali jednak bramkarza i postawili wszystko na jedną kartę. To okazało się doskonałym posunięciem, bowiem goście w ciągu kilkudziesięciu sekund odrobili straty. Gole na wagę remisu strzelili Michał Wojciechowski i Marcin Mrówczyński.
Wyniki 15. kolejki
MOKS Słoneczny Stok Białystok - FC Toruń 4:4 (2:1). Bramki: 0:1 - Konrad Jekiełek (4), 1:1 - Tomasz Dzierzgowski (10), 2:1 - Mateusz Lisowski (18), 3:1 - Paweł Aleksandrowicz (24), 3:2 - Mateusz Waszak (34), 4:2 - Mateusz Prolejko (37), 4:3 - Michał Wojciechowski (37), 4:4 - Marcin Mrówczyński (38).
MOKS: Kamil Dobreńko - Mateusz Lisowski, Adrian Citko, Tomasz Dzierzgowski, Krzysztof Kożuszkiewicz, Witalij Lisniczenko, Piotr Skiepko, Kamil Dobreńko, Paweł Aleksandrowicz, Szymon Danilewicz, Mateusz Prolejko.
Rekord Bielsko-Biała - Orzeł Futsal Jelcz- Laskowice 6:0, Piast Gliwice - Clearex Chorzów 5:5, Red Dragons Pniewy - Gatta Zduńska Wola 4:4, Constract Lubawa - Red Devils Chojnice 4:3, Gwiazda Ruda Śląska - GSF Gliwice 0:3.
Mecz: Futsal Leszno - AZS UŚ Katowice zakończył się wczoraj, po zamknięciu wydania.
1. Rekord Bielsko-Biała 15 40 90:26
2. Clearex Chorzów 15 29 66:39
3. Constract Lubawa 15 28 56:44
4. FC Toruń 15 27 51:38
5. Gatta Zduńska Wola 15 26 56:48
6. Orzeł Jelcz-Laskowice 15 24 40:27
7. Piast Gliwice 15 21 46:38
8. AZS UŚ Katowice 14 21 41:50
9. GSF Gliwice 15 18 48:48
10. Futsal Leszno 14 15 28:52
11. MOKS BIAŁYSTOK 15 14 35:56
12. Red Dragons Pniewy 15 12 41:63
13. Gwiazda Ruda Śląska 14 8 30:60
14. Red Devils Chojnice 14 5 32:71