MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Młoda Ekstraklasa: Jagiellonia Białystok - Śląsk Wrocław 0:4 (wideo, zdjęcia)

Tomasz Dworzańczyk
Para białostockich obrońców – Mariusz Gogol (z lewej) i Michał Hryszko nie będą miło wspominać meczu ze Śląskiem
Para białostockich obrońców – Mariusz Gogol (z lewej) i Michał Hryszko nie będą miło wspominać meczu ze Śląskiem fot. Anatol Chomicz
Jagiellonia Białystok przegrała u siebie ze Śląskiem Wrocław 0:4, tracąc wszystkie bramki już przed przerwą. - To był fatalny występ - przyznaje trener żółto-czerwonych Dariusz Bayer.

[galeria_glowna]

Młodzi piłkarze Jagi byli faworytem spotkania, gdyż kilka dni temu rozgromili Lechię Gdańsk 5:0. Wydawało się, że nie będą mieć również problemów z kiepsko grającymi na wyjazdach wrocławianami.

- Ciężko mi zrozumieć, że poprzedni mecz gramy niemal wzorowo od początku do końca, a ze Śląskiem wyglądamy beznadziejnie. Dodatkowo popełniamy tyle błędów w defensywie - zauważa Bayer.

Białostoczanie od początku sprawiali dość kiepskie wrażenie. Dużo większą ochotę do gry przejawiali goście, którzy już w 5. minucie mieli znakomitą okazję na gola. Znakomicie jednak w sytuacji sam na sam zachował się bramkarz Jagi Piotr Czapliński.

Grają jak w juniorach

Kilka chwil później golkiper żółto-czerwonych był jednak bez szans. Pechowo interweniował w polu karnym Bartosz Sulkowski, który z bliska strzelił nie do obrony.

- Za dużo mamy nawyków juniorskich. Moi zawodnicy w tych ligach, w których występują wygrywają 20:0 i jak nawet stracą bramkę, to odpowiadają pięcioma. To jest jednak zupełnie inny poziom - tłumaczy opiekun Jagi.

Zamiast odpowiedzi żółto-czerwonych była prawdziwa rzeź. Najpierw w 18. minucie przy biernym zachowaniu białostockich obrońców na 2:0 podwyższył technicznym strzałem z linii pola karnego Dariusz Góral. Nie minęło siedem minut i Robert Menzel znalazł się sam na sam z Czaplińskim i bez kłopotu przelobował golkipera miejscowych.

Ośmieszył pół drużyny

Zaskoczeni jagiellończycy tylko przyglądali się jak Patryk Jędrzejowski tuż przed przerwą strzelił czwartego gola, ośmieszając wcześniej niemal pół drużyny. Zanosiło się na wynik dwucyfrowy.

- Dawno nie widziałem moich obrońców w tak słabej dyspozycji. Chciałem zmieniać, ale nie wiedziałem od kogo zacząć - tłumaczy Bayer.

Dokonane w przerwie roszady przyniosły skutek w drugiej połowie na tyle, że Jaga nie straciła kolejnych bramek.

O sytuacjach żółto-czerwonych trudno powiedzieć cokolwiek. Przed przerwą zupełnie nie stworzyli zagrożenia, a w drugiej połowie trochę szarpali. Ale efekt był jednakowy.

Dobrze, że to tylko Młoda Ekstraklasa, bo aż strach pomyśleć, jak taki wynik przyjęliby białostoccy kibice, gdyby to był mecz pierwszej drużyny.

Wynik 19. kolejki:
Mecz zaległy: Jagiellonia Białystok - Śląsk Wrocław 0:4 (0:4). Bramki: 0:1 - Sulkowski (8-samobójcza), 0:2 - Góral (18), 0:3 - Menzel (25), 0:4 - Jędrzejowski (45).
Jagiellonia: Czapliński - Hryszko (46. Łosiewicz), Gogol, Szóstko, Sulkowski, Murawski (20. Świderski), Gondek (46. Zapolnik), Arłukowicz (79. Grodzki), Renusz (46. Steć), Fidziukiewicz, Tumicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny