Cięcia budżetowe dotkną wszystkie placówki kulturalne znajdujące się na terenie województwa podlaskiego. Nie ma tutaj "wygranych i przegranych" - są tylko ci, którym "obcięto" mniej lub więcej. Takie są jednak uroki demokracji i gospodarki wolnorynkowej. Kultura staje się takim samym towarem, jak wigilijny karp, a dotacje państwowe topnieją. Pieniędzy "państwowych" będzie coraz mniej i - czy nam się to podoba czy nie - instytucje kulturalne powinny ich szukać poza kieszenią państwa, aby móc sfinansować produkcję, opakowanie i sprzedaż "kulturalnego produktu". To jedyne wyjście, bo "więcej" z kasy państwowej nie będzie na pewno.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!