W 2012 roku skończyło się rozczarowaniem. Aby być metropolią, Białystok musiał mieć 300 tys. mieszkańców. Zabrakło 5 tys. W uchwalonej właśnie ustawie o związkach metropolitalnych jest wymóg 500 tys. mieszkańców. Chodzi jednak nie o miasta wojewódzkie, ale ludność całej metropolii.
- W Senacie była poprawka mówiąca, że powinno to być 350 tys. mieszkańców. Głosami PO i PSL została odrzucona, co po raz kolejny pogrzebało szanse Białegostoku - mówi Jarosław Zieliński, poseł PiS.
W skład - działającego już dzisiaj - Stowarzyszenia Białostockiego Obszaru Funkcjonalnego wchodzą poza Białymstokiem m.in.: Choroszcz, Wasilków czy Łapy. Dziesięć gmin wspólnie chce zdobyć pieniądze w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych na chociażby na uzbrojenie terenów inwestycyjnych.
Mieszkańców na terenie BOF-u jest ponad 411 tys., czyli na metropolię za mało. Kilka lat temu zawiązał się jednak nieformalny związek - Białostocki Obszar Metropolitalny, w skład którego wszedł też powiat sokólski i moniecki.
- BOM ma ponad 500 tys. mieszkańców, więc się łapiemy - mówi Robert Tyszkiewicz, poseł PO. Cieszy się, że senacka poprawka została odrzucona. - Gdyby tak się nie stało, Białystok mógłby dokooptować kilka gmin i stworzyć metropolię. A przecież chodzi o to, by wymusić współpracę jak największej liczby gmin i wspólnie się rozwijać - uważa Tyszkiewicz.
Dodaje, że w skład metropolii mogą wejść również inne gminy i powiaty. Nawet Bielsk Podlaski.
- Wybudowanie S-19 poprawi dostępność komunikacyjną - twierdzi.
Posła Zielińskiego taka argumentacja śmieszy.
- Metropolia powinna być spójna pod względem przestrzennym. Gdzie Bielsk, gdzie Białystok? - pyta.
Ustawę chwali za to ekonomista prof. UwB Bogusław Plawgo. - Metropolia daje możliwość wspólnego pozyskiwania pieniędzy - mówi.
Bo metropolia miałaby więcej szans na pieniądze z Regionalnego Programu Operacyjnego niż małe gminy. Dostawałaby też część wpływów z podatku PIT na komunikację miejską.
- Mogłaby zostać wprowadzona jedna strefa biletowa na terenie całej metropolii. Do Wasilkowa dojechalibyśmy na jednym, a nie na dwóch biletach - wylicza atuty Maciej Żywno, wicemarszałek województwa.
Poseł PiS Dariusz Piontkowski uważa jednak, że cena jest zbyt wysoka. Bo obok gmin i powiatów powstałby jeszcze jeden twór administracyjny - powiat metropolitalny.
- To tworzenie kolejnych stanowisk w administracji. Na powstaniu metropolii stracą też najbiedniejsze gminy oddalone od stolicy województwa. Nie będą miały szans na pieniądze z RPO - mówi Piontkowski.
- A co ma powiedzieć Choroszcz? Mamy ponad 5 tys. mieszkańców, więc nie dostaniemy pieniędzy z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Metropolia to dla nas ogromna szansa. Razem z innymi gminami mamy szanse na pieniądze z RPO, sami - nie - kontruje Robert Wardziński, burmistrz Choroszczy.
Naturalną bazą dla metropolii będą wspomniane już: nieformalny BOM i działający BOF.
- Oczywiście warto tworzyć metropolię. Będziemy się do tego przymierzali - mówi Anna Augustyn z BOF.
Powstanie metropolii ma znaczenie nie tylko dla ekonomii.
- W dalszej perspektywie może sprawić, że przestaniemy uważać się za Polskę B. Z drugiej strony, część ludzi może uznać, że nasza metropolia jest gorsza niż np. krakowska, co wpędzi nas w jeszcze większe kompleksy - mówi socjolog Maciej Białous.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?