- Kilka lat temu rada powiatu białostockiego podjęła tzw. uchwałę anty-LGBT. Ostatnio w przestrzeni medialnej pojawiło się pismo marszałka Artura Kosickiego z PiS, który chce, aby uchwała przyjęta z wniosku wicestarosty Romana Czepe zniknęła, bo może przynieść katastrofalne skutki. Przez nią powiat może stracić ponad 100 mln zł unijnych dotacji – mówił Krzysztof Truskolaski i dodał, że UE bardzo przestrzega prawa antydyskryminacyjnego, a ta uchwała wprost nawołuje do dyskryminacji.
Obecna na konferencji, szefowa radych KO w radzie powiatu białostockiego Jolanta Den przypomniała, że radni z jej partii na znak protestu nie głosowali (za było 18 radnych PiS z tzw. przystawkami – red.). Jej kolega dodał, że brak funduszy unijnych będzie oznaczał brak wsparcia np. dla szpitala w Łapach, szkół czy DPS-ów w powiecie.
Czytaj również:
– Zarząd nie powinien inicjować działań, po których ma mapie powstały strefy wolne od LGBT, a dotyczy to 15 gmin powiatu. Zależy mi, aby każdy mieszkaniec był traktowany z szacunkiem i czuł się bezpiecznie. Apeluję do zarządy by na najbliższej sesji rady powiatu uchwała została uchylona. W przeciwnym razie będziemy wprowadzać taki punkt pod kolejne obrady – zapowiedziała Jolanta Den.
Z kolei radny niezrzeszony (wcześniej członek zarządu powiatu z Porozumienia) przyznał, że głosował za uchwałą anty-LGBT, bowiem wicestarosta Czepe zapewniał go, że była ona szeroko konsultowana i że nie wpłynie na możliwość korzystania przez powiat z funduszy UE. – Jednak marszałek Kosicki, szef struktur PiS m.in. w Białymstoku i powiecie białostockim kieruje wniosek do zarządu, by zrezygnować z tej uchwały. On sam w 2021 roku przekonał radnych sejmiku, by wycofać się z tej uchwały – mówił Sebastian Ptaszyński.
W swoim specjalnym piśmie marszałek ostrzegał starostę białostockiego, że jeśli uchwała nie zostanie uchylona powiat może stracić tak potrzebne unijne wsparcie.
- Przy ocenie wniosków o środki unijne brana będzie pod uwagę zasada niedyskryminacji. Widzimy tu pewne zagrożenia, z kartą praw podstawowych i wszystkimi przepisami, które umożliwiają finasowanie inwestycji europejskich. Nie spełniony jest wtedy wymóg formalny i nie możemy takiego wniosku rozpatrzyć – tłumaczył, pytany o szczegóły swego pisma, marszałek Artur Kosicki.
Czytaj również:
RPO tropi uchwały anty-LGBT
Tymczasem starosta powiatu białostockiego Jan Perkowski powiedział nam, że nie widzi powodu, by wycofać stanowisko w sprawie karty LGBT, bowiem uchwala nikogo nie dyskryminuje.
- Sprawdziliśmy. Rzecznik Praw Obywatelskich nie wskazuje nas, jako powiatu, który ma taką uchwałę. Faktycznie, wymienia się tam takie nazwy jak m.in. LGBT, gender, ale nam chodziło o to, że jesteśmy za równouprawnieniem. Mówimy o wartościach w jakich byliśmy wychowani, o rodzinie, kulturze, o szeroko rozumianej wolności i o poczuciu wartości, które przekazuje się z pokolenia na pokolenie. Nie chodzi o to, by tworzyć odrębne prawo dla jakichś grup, bo wszyscy jesteśmy ludźmi i mamy jednakowe prawa – podkreślił Jan Perkowski i dodał, że powiat białostocki jest przyjazny dla wszystkich.
Przyjęte przez radę powiatu białostockiego w kwietniu 2019 roku „Stanowiska w sprawie karty LGBT i wychowania seksualnego w duchu ideologii gender” było reakcją na podpisanie przez prezydenta Warszawy karty LGBT Plus. Jej autorzy sprzeciwiają się m.in. wprowadzaniu do szkół edukacji seksualnej proponowanej przez Światową Organizację Zdrowia.
iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?