Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ludzie się buntują. Muszą dopłacić za wodę, ścieki i wywóz śmieci za ubiegły rok.

Aneta Boruch
Najpierw podwyżka czynszów, teraz te dopłaty. Skąd na to wszystko brać? Przecież trzeba za coś żyć – denerwują się mieszkańcy Klepackiej i Barszczańskiej.
Najpierw podwyżka czynszów, teraz te dopłaty. Skąd na to wszystko brać? Przecież trzeba za coś żyć – denerwują się mieszkańcy Klepackiej i Barszczańskiej. Fot. Wojciech Oksztol
Za co oni nam to wszystko naliczają, matko święta? - denerwuje się Danuta Kuźma. Ona i jej sąsiedzi, mieszkańcy komunalnych lokali, są oburzeni, bo muszą dopłacić za wodę, ścieki, a nawet wywóz śmieci za ubiegły rok.

- No, dostałam te dopłaty, a niech to szlag trafi! - nie przebiera w słowach Danuta Kuźma. - Mam dopłacić ponad 400 zł! Niedługo to już na życie zabraknie.

Ludzie: Skąd na to brać?

Ludzi z mieszkań komunalnych przy Barszczańskiej czy Klepackiej poruszyły zawiadomienia, które dostali od Zarządu Mienia Komunalnego. To rozliczenia za zimną wodę, ścieki, śmieci i centralne ogrzewanie za ubiegły rok. Dodatkowe, bo rachunki przez cały rok płacili na bieżąco.

Ludzie są zaskoczeni, bo nigdy czegoś takiego od ZMK nie dostawali. Zawsze takie roczne rozliczenie przychodziło tylko za centralne ogrzewanie.

Zdenerwowali się, bo ZMK niedawno zapowiedział potężną podwyżkę czynszów. Teraz znów domaga się dodatkowych pieniędzy. A na tym osiedlu nikt na zbyt wysokie dochody nie narzeka.

Niektórzy mają dopłacić 300 czy 400 zł. Ale są też tacy, którzy muszą wyłożyć ponad tysiąc.

- Ja muszę dopłacić 1200 zł - mówi Marta Kubacka. - Nie wiem, czy zapłacę. Dla mnie zdobycie takich pieniędzy to będzie duży problem.

- Całej emerytury mam 600 zł, a każą mi dopłacić 306 zł - denerwuje się Wiesława Wądołowska. - A do tego jeszcze dochodzi czynsz. Skąd na to wszystko brać?

Ludziom nie podoba się też sposób, w jaki ZMK zawiadomił ich o dopłatach. - Po prostu podrzucili to ludziom do skrzynek pocztowych, a zawsze trzeba było pokwitować odbiór - opowiada Grzegorz Wądołowski. - Mówili nam, że zrobili tak dlatego, że podobno akurat nie było nikogo w domu. To jak to, całego osiedla nie było?

- Podejrzewamy, że wiele osób nie płaci, a my musimy się na nich zrzucić - mówią ludzie.

ZMK: Muszą zapłacić za to, co zużyli

Niektórzy zapowiadają, że nie opłacą rachunków. - Ja nie będę płacić - zapowiada Wiesława Wądołowska. - Najwyżej wpadnę w zadłużenie. Niech mnie zamkną. Bo z czego mam zapłacić?

- Niech rozłożą nam to na raty, bo inaczej nie zapłacimy - dodaje Danuta Kuźma.
Szefostwo ZMK zapewnia, że można się z nimi dogadać w sprawie rachunków. - Pewnie, że jest możliwość rozłożenia na raty - mówi Andrzej Ostrowski, szef Zarządu Mienia Komunalnego. - Należy po prostu do nas przyjść i porozmawiać. Nie trzeba się nas bać, tylko przyjść i powiedzieć, że jest problem.

A z czego wzięły się w ogóle dodatkowe opłaty za ubiegły rok? - W końcu zaczęliśmy rozliczać mieszkańców ze wszystkiego, co zużywają - tłumaczy Ostrowski. - Nikt nie będzie do nich dopłacał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny