Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Legend, czyli Tom Hardy w dwóch rolach

Jerzy Doroszkiewicz
Tom Hardy gra role obydwu braci Krane. Brawurowo.
Tom Hardy gra role obydwu braci Krane. Brawurowo. Mat. dystrybutora
To nie jest biografia, raczej gangsterska ballada. O miłości braterskiej, o miłości homoseksualnej i o miłości do władzy i pieniędzy, najmniej do pięknej Emily Browning.

Ta zaledwie 26-letnia aktorka ma w sobie niezwykły magnetyzm, a w strojach swingującego Londynu lat 60. wygląda genialnie. Ależ to i były szalone czasy. Z dnia na dzień ludzie przestali słuchać staromodnych piosenek miłosnych, a rock and roll wystrzelił w kosmos. Tymczasem gangsterzy starali się zachować sznyt Izby Lordów. I mieli rację. Kolejni „Chłopcy z ferajny” czy inna opowieść o brutalnym i przebiegłym torowaniu sobie wpływów przez gangsterów byłaby nudna, gdyby nie komediowe i polityczne wtręty. Ten bardziej zły z braci Krane, na których przestępczych losach, oparto historię sfilmowaną w „Legend” jest nie tylko zdeklarowanym homoseksualistą, ale też umie swoje skłonności zamienić we wpływowe znajomości z politykami z każdej opcji. I dzięki temu, czyli kompromitującym zdjęciom, na długie lata bracia zyskają dostęp do gigantycznych nielegalnych pieniędzy, czyli przymknięte oko Scotland Yardu.

Będzie miłość, kładzenie na szali wagi tejże miłości, dodajmy heteroseksualnej, wobec ciężaru miłości braterskiej. Kilka zabawnych scen, kilka nudnych, ale szczęśliwie pięknie sfilmowanych, no i z dbałością o urokliwe detale wspomnianego swingującego Londynu. Ale król tego filmu to zdecydowanie Tom Hardy. Aktor genialnie odgrywa na ekranie tego bardziej przystojnego i sprytnego brata, jak i zmieniając akcent, a nawet barwę głosu – tego drugiego – nieleczonego psychopatę i geja. I jak w klasycznych amerykańskich filmach gangsterskich, ale też i historiach znanych z ulic chyba całego świata, początkujący bokserzy, najpierw siłą pięści wyrąbują sobie szacunek, by później zastąpić go pieniędzmi, a wraz z nim dostępem do jeszcze większych i jeszcze bardziej nielegalnych pieniędzy.

Ogląda się „Legend” naprawdę miło, Emily Browning błyszczy na tle cokolwiek zakazanych facjat pozostałych gangsterów, morał jest oczywisty, ale nie ma się poczucia straconego czasu. Dobrze zrobione rozrywkowe kino.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny