Kuria walczy z miastem. Chce budować kolejny kościół.

Tu zaskarżyła uchwałę rady miejskiej, która nie daje gwarancji, że ziemię przejmie Kościół. Wczoraj odbyła się pierwsza rozprawa.

Jest wola, by na tej działce powstała świątynia. O tym mówi uchwała. Jednak teraz właścicielem terenu jest gmina Białystok. I ona może sprzedać działkę bądź nie - mówi Agnieszka Rzosińska, która wczoraj w białostockim sądzie administracyjnym reprezentowała miasto.

To tu trafiła skarga archidiecezji białostockiej na plan zagospodarowania między ul. Antoniukowską a torami kolejowymi z czerwca 2008 roku. Według uchwały na ponad półhektarowej działce należącej teraz do ogrodu działkowego Jutrzenka ma w przyszłości powstać zabudowa usługowa.

Może być to też świątynia.

Białostocka kuria chciałaby mieć pewność, że teren zostanie przeznaczony wyłącznie na cele sakralne. Czy uchwała będzie zmieniona, zdecyduje sąd. Wczoraj wysłuchał racji obu stron. Wyrok ogłosi za dwa tygodnie.

- Jesteśmy w sądzie, by całą sprawę wyjaśnić, przyśpieszyć. Bo już chcielibyśmy rozpocząć budowę świątyni. Ulica Narewska to najlepsze miejsce dla okolicznych mieszkańców - mówi ks. Tomasz Zubrycki. Zapewnia, że trwają już rozmowy z działkowcami, którzy mają swoje ogrody na spornym terenie. Bo to kuria, a nie miasto, musi porozumieć się z ludźmi. - Mam nadzieję, że się dogadamy. Mamy słowne deklaracje działkowców, że wszystko jest możliwe - dodaje ks. Zubrycki.

Inaczej sprawę widzi Wiesław Sawicki, szef Polskiego Związku Działkowców w Białymstoku. - Na razie fakty są takie, że kuria nie ma żadnych praw do terenu. Teraz są tu nasze ogródki działkowe. Poza tym Jutrzenka jest ogrodem stałym. Nie można tak po prostu zabrać ziemi. Chroni nas prawo - dodaje.

Co na to miasto? - Do czasu ogłoszenia wyroku nie komentujemy sprawy - mówi tylko Urszula Sienkiewicz, rzeczniczka prezydenta Białegostoku.

Czy w Białymstoku powinien powstać nowy kościół? Głosuj w naszej sondzie. Znajdziesz ją z prawej strony artykułu.