Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

KS Wasilków - Gryf Gródek 3:0

Piotr Czaban [email protected] te. 085 710 18 19
Piłkarze z Gródka szukali szczęścia w długich podaniach, ale obrona z Wasilkowa była skuteczna
Piłkarze z Gródka szukali szczęścia w długich podaniach, ale obrona z Wasilkowa była skuteczna fot. Piotr Czaban
Na zakończenie rundy jesiennej KS Wasilków pokonał Gryf Gródek.

Nasi zawodnicy, a szczególnie obrona, są całkowicie bez formy. Miejscami to był koszmar, nie gra - tak postawę Gryfa Gródek ocenił po meczu jeden z kibiców tej drużyny. My cieszyliśmy się ze zwycięstwa KS Wasilków.

Przez pierwsze kilkanaście minut trwało wzajemne badanie sił. Dopiero w 15. minucie groźniej zaatakowali goście, którzy narobili sporo zamieszania pod naszą bramką.

- I to była ich jedyna taka akcja w pierwszej połowie - mówi Piotr Kruszewski, obrońca KS Wasilków.

Później kontrolę nad przebiegiem spotkania przejęli gospodarze. O wielkim pechu w 20. minucie mógł mówić Jarosław Świrydowicz, który podobnie, jak w meczu z Narwią/Łyski Choroszcz, wyszedł na czystą pozycję, jednak przestrzelił.

- Chwilę później znów miał dogodną sytuację - relacjonuje Piotr Kruszewski. - Tym razem się zrehabilitował. Wykorzystał zamieszanie pod bramką rywala i strzelił gola.
Ponownie Jarosław Świrydowicz miał szansę na podwyższenie wyniku w 30. minucie. Piłka po jego uderzeniu trafiła w bramkarza. Później jeszcze próbował podawać do Daniela Zawadzkiego, ale już nic z tego nie wyszło.

Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ zmianie. Jeszcze piłkarze Gryfa próbowali strzelać na naszą bramkę, ale nie wychodziło to im zbyt dobrze.

Groźne rajdy przeprowadzał Krystian Rybnik, który, zdaniem kolegi z zespołu Piotra Kruszewskiego, należał do wyróżniających się piłkarzy na boisku.

W drugiej połowie Dariusz Petruk, grający trener KS Wasilków, nie zamierzał zmieniać taktyki swojej drużyny, choć to znowu goście próbowali przejąć inicjatywę.

Jednak wystarczyła jedna szybka kontra Daniela Zawadzkiego i było już 2:0.

- Z 20 metrów przelobowal bramkarza - opowiada Piotr Kruszewski. - Z lewej nogi ładnie przymierzył.

Piłkarze z Gródka po tej akcji próbowali jeszcze odmienić losy meczu, przy okazji zapomnieli o obronie. W 88. minucie mogli jeszcze strzelić honorowego gola, ale ich zawodnik nie trafił w piłkę. A wasilkowianie czekali na kolejną kontrę. Tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego obrońca KS Wasilków, Piotr Dąbrowski, po ładnej akcji ustalił wynik spotkania na 3:0.

Tym meczem KS Wasilków zakończył rundę jesienną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny