Kościół św. Rocha: Taras widokowy, ale bez windy

O tym, by z kościelnej wieży turyści i mieszkańcy mogli podziwiać panoramę Białegostoku mówi się od dłuższego czasu. Miasto na ten cel zapisało nawet w tegorocznym budżecie 50 tysięcy złotych. Jednak nie wiadomo, czy i w tym roku pomysł uda się zrealizować.

- Koncepcja przedsięwzięcia, którą dysponuje parafia została zaopiniowana przez wojewódzkiego konserwatora zabytków - informuje Karol Świetlicki z biura prasowego urzędu miejskiego. - Ale przyjęte w niej założenia nie uzyskały pełnej jego akceptacji .

Poszło o windę. Koncepcja zakłada dostawienie jej, aby wjeżdżać na taras widokowy na kościelnej wieży. Z windy prowadziłby do niego stalowy mostek. Zdaniem konserwatora taka konstrukcja oszpeci budynek.

- Pomysł jest nietrafiony - uważa Andrzej Nowakowski. - To zupełnie niedopuszczalne, żeby winda tam była. Tworzyłaby dysonans architektoniczny i przestrzenny przy obiekcie tej klasy.

Zdaniem konserwatora pieniądze, które zostałyby wydane na instalację windy, lepiej przeznaczyć na konserwację tynków czy inne prace remontowe w kościele. Zaproponował on też inne, idące z duchem czasu rozwiązanie.

- Warto stworzyć możliwość oglądania panoramy miasta z tej wieży, ale z wykorzystaniem elektronicznych rozwiązań - mówi Andrzej Nowakowski. I proponuje, żeby zainstalować kamery na wieży, a w jednym z pomieszczeń urządzić stanowisko z monitorami. Zwiedzający za niewielką opłatą mógłby usiąść tu i wygodnie oglądać widoki Białegostoku. Takie rozwiązania są stosowane w wielu zabytkowych obiektach w kraju i na świecie.

- Uważam, że to o wiele ciekawsze i lepsze niż oszpecanie budynku - twierdzi Andrzej Nowakowski.

Na razie sprawa utknęła. Miasto deklaruje, że wciąż jest gotowe do współpracy z parafią, jeśli powstanie koncepcja zaakceptowana przez konserwatora.

- Są to wstępne propozycje, trzeba jeszcze przygotować dokumentację - mówi ks. Tadeusz Żdanuk, proboszcz parafii św. Rocha. - Ale wieża będzie przygotowywana do ruchu turystycznego.