Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komunikacja miejska przygotowuje nowe linie autobusowe

Aneta Boruch
pojedzie do gmin Juchnowiec Kościelny, Choroszcz, Dobrzyniewo Duże, Wasilków, Supraśl i Zabłudów.
pojedzie do gmin Juchnowiec Kościelny, Choroszcz, Dobrzyniewo Duże, Wasilków, Supraśl i Zabłudów. Archiwum
Miejskie autobusy będą kursować nawet do czwartej strefy. Ceny biletów będą zróżnicowane. Wkrótce miasto przedstawi sąsiednim gminom propozycję opłat. Ale o tym, dokąd będą dojeżdżać białostockie autobusy i ile to będzie kosztować mieszkańców, zadecydują same samorządy.

Sześć podbiałostockich samorządów zawarło z Białymstokiem porozumienia o tym, by na ich terenie mieszkańców woziła Białostocka Komunikacja Miejska. To Juchnowiec Kościelny, Choroszcz, Dobrzyniewo Duże, Wasilków, Supraśl i Zabłudów. Właśnie trwają rozmowy o tym, jakie linie, dokąd i za jaką cenę będą kursować.

Wspólnie z gminą Wasilków BKM ustala właśnie rozkłady linii 102, obejmujące kursy do Katrynki, Woroszył, Wólki Przedmieście i Wólki Poduchownej. Z Supraślem omawiane jest uruchomienie nowej linii do tej miejscowości.

Do tej pory jedyną gminą, w której były cztery strefy biletowe było Dobrzyniewo Duże. Kursująca tu linia 106 ma wyjątkowo długą trasę. Teraz cztery strefy mają być wprowadzone na terenie całej aglomeracji białostockiej.

- Decyzja o zasięgu danej linii i podziale na strefy w każdym przypadku należy do gminy - mówi Bogusław Prokop, dyrektor BKM. - Ceny biletów pokrywają koszty przewozów zaledwie w jednej trzeciej. Dopłata z budżetów gmin wynosi nawet 70 procent kosztów.

BKM już opracował tabelę, w której są proponowane ceny dla poszczególnych stref. Teraz gminy muszą decydować, dokąd określona strefa będzie sięgać na ich terenie. W tym tygodniu odbędzie się spotkanie przedstawicieli Białegostoku i sąsiednich gmin, na którym omawiana będzie organizacja komunikacji na terenie całej aglomeracji.

Ostateczne decyzje zależą przede wszystkim od pieniędzy.
Gminy analizują swoje możliwości finansowe i zastanawiają się, ile mogą dołożyć do wożenia mieszkańców białostockimi autobusami. Przyznają, że dotychczasowe ceny biletów poza miasto pójdą w górę.

- Nikt z nas: ani pasażerowie, ani władze nie chcą, aby podnosić ceny, ale ekonomia jest ekonomią - mówi Antoni Pełkowski, burmistrz Wasilkowa. - Nie wiem jaka będzie propozycja cenowa ze strony Białegostoku, ale wielkiego pola manewru nie mamy. Liczę się z tym, że i dla mieszkańców, i dla gminy będzie drożej.

BKM na razie nie chce zdradzić, jakie proponuje opłaty. Ale wiadomo, że im dalej od Białegostoku, tym drożej. Promowany też będzie cenowo bilet elektroniczny. E-portmonetka, załadowana kwotą nawet do 100 zł, pozwala kupić bilet na dowolnej trasie po wejściu do autobusu. Opłata pobierana jest do końca trasy, a rozliczenie następuje po przyłożeniu karty przy wyjściu. Takie rozwiązanie bardzo upraszcza zapłatę właśnie na liniach podmiejskich. Nie musimy troszczyć się o właściwy bilet - rozliczenie następuje automatycznie.

- Inne będą ceny biletów papierowych, a inne w elektronicznej portmonetce - zapowiada Bogusław Prokop. - Generalnie założenie jest takie, że w portmonetce powinny być tańsze. Ale o cenie biletów na terenie poszczególnych gmin zadecydują ich władze.

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny