Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kapliczka w Starosielcach może być zabytkiem. Parafia chce przejąć działkę bezpłatnie.

(art)
Kapliczka w Starosielcach ma szanse stać się zabytkiem. Białystok nie ma ich wiele. Biorąc pod uwagę jej bogatą historię, na pewno jest to uzasadnione. Ale do pokonania jest sporo proceduralnych i finansowych przeszkód.
Kapliczka w Starosielcach ma szanse stać się zabytkiem. Białystok nie ma ich wiele. Biorąc pod uwagę jej bogatą historię, na pewno jest to uzasadnione. Ale do pokonania jest sporo proceduralnych i finansowych przeszkód. Fot. Wojciech Oksztol
Konserwator chce wpisać do rejestru zabytków kapliczkę w Starosielcach. Zawiesił jednak postępowanie. Powód? Parafia musi pozyskać grunt na którym stoi należący do niej kościółek.

Historia kapliczki

Historia kapliczki

Krzysztof Obłocki, pasjonat historii Starosielc i autor książek na ten temat: - Budynek w którym mieści się dziś kaplica został zbudowany w 1890 roku. Był przeznaczony na cele kolejowe. Tak się akurat złożyło, że w1897 roku przejeżdżał tędy car Mikołaj II. Zatrzymał się akurat przy tym budynku, popatrzył i postanowił, że wyłoży pieniądze na przekształcenie go w szkołę. To wtedy obok powstała prawosławna kaplica. Ta ostatnia działała tu do czasów I wojny światowej. Kiedy pod Starosielcami pojawiły się wojska niemieckie, niemal wszyscy rdzenni mieszkańcy zostali wywiezieni w głąb Rosji. W opuszczonej szkole i kaplicy okupanci zorganizowali magazyny wojskowe. Kiedy I wojna już się skończyła na Starosielce przyjeżdżali żołnierze z frontu wschodniego. Byli to w przeważającej mierze katolicy. Nic więc dziwnego, że wraz z otrzymaniem praw miejskich w 1919 roku, prawosławna kapliczka zmieniła się na katolicką i taką jest do dnia dzisiejszego. Warto podkreślić, że pierwszym proboszczem został słynny u nas ks. Paweł Grzybowski. Zbiegiem lat kapliczka niewiele się zmieniła. Wciąż można podziwiać na przykład piękny ołtarz. Wiadomo jednak, że na tym wszystkim odcisnął się ząb czasu. Nie ulega jednak wątpliwości, że kapliczka wymaga gruntownego remontu.

Gdyby udało się przejąć ten grunt i kościółek zostałby wpisany do rejestru, moglibyśmy się starać o dofinansowanie na jego remont - mówi ks. Ryszard Puciłowski, proboszcz parafii pw. św. A. Boboli.

Dodaje, że zależy mu na tym, by grunt został przekazany parafii bezpłatnie.

- Skoro i tak będziemy musieli wyłożyć pieniądze na remont, to dlaczego mamy płacić jeszcze za grunt - wyjaśnia.

Okazuje się jednak, że nie jest to takie proste.

- Polskie Koleje Państwowe nie mogą bezpłatnie przekazywać działek związkom wyznaniowym - mówi Andrzej Dudziński, rzecznik oddziału PKP zajmującego się nieruchomościami.

Wiadomo też, że gdyby kolej wystawiła grunt na przetarg, to nie zażądałaby raczej symbolicznej złotówki.

Wyjściem z sytuacji jest sprzedaż działki miastu. Wtedy to ostatnie mogłoby ją odsprzedać dla parafii. Tutaj prawo pozwala na stosowanie nawet 75- procentowych bonifikat.

- Żeby dokonać takiego zabiegu musielibyśmy jednak przedstawić konkretny cel
nabycia takiego gruntu. Mogła to by być chęć ochrony zabytku - mówi Maciej Łapuć, szef departamentu skarbu w magistracie.

Na razie PKP musi jednak wydzielić działkę na której stoi kościółek spośród innych.

- Cała procedura może potrwać nawet do pół roku - mówi Andrzej Dudziński.

Już teraz interpelację w tej sprawie zgłosił radny Maciej Biernacki.

- Nie chciałbym, by miasto straciło na tym wszystkim pieniędzy. Pamiętajmy, że podatki płacą wszyscy mieszkańcy. Na pewno części z nich nie spodobałoby się gdyby wyłożono sporo pieniędzy na wykup gruntu, a potem za bezcen oddano go kurii - mówi.

W odpowiedzi na interpelację otrzymał zapewnienie, że urzędnicy wezmą pod uwagę zdanie radnego.

- Jak będzie w rzeczywistości? Zobaczymy - mówi Biernacki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny