Nie mam pojęcia, kto mógł zrobić coś takiego pięknego. Nie mogę się napatrzeć. To dla mnie ogromna zagadka. Przechodzę tędy codziennie, a dopiero teraz zauważyłam - mówiła starsza pani spotkana obok poczty przy ul. Waszyngtona 22 B.
Leży tam głaz z wyrzeźbioną głową. Okazuje się, że twórcą jest Piotr Pytasz, artysta z Sochoni. Pisaliśmy o nim dwa lata temu, gdy wyrzeźbił twarz na kamieniu leżącym na skraju Puszczy Knyszyńskiej.
Czytaj też: Kamienne głowy. W Puszczy Knyszyńskiej mamy anomalię. Dziwnym trafem znika sztuka wagi superciężkiej
- Chciałem być tajemniczy, ale faktycznie, to ja jestem autorem rzeźb na terenie Białegostoku - śmieje się gdy do niego dzwonimy.
Mówi, że pracował w godzinach wczesno porannych. - Tak żeby idący do pracy mieszkańcy mieli niespodziankę. Tworzenie jednej takiej rzeźby zajmuje mi kilkanaście godzin. Przychodziłem więc tu rano przez kilka dni - tłumaczy.
Czytaj też: Tajemniczy głaz w Puszczy Knyszyńskiej. W kamieniu wyryta jest twarz (zdjęcia, wideo)
Pracownicy poczty (placówka jest otwierana o godz. 8) mówią, że gdy rozpoczynali pracę nikogo przy głazie nie było. Niemniej również podoba im się praca.
Piotr Pytasz upatrzył sobie jeszcze dwa głazy. Leżą jeden na drugim na trawniku obok Wydziału Historyczno-Socjologicznego UwB i skweru Anny Markowej. O ile na górnym głazie twarz jest jak najbardziej widoczna, to nie jest tak jeśli chodzi o dolny głaz.
- To taka płaskorzeźba. Trzeba się dobrze przyjrzeć - mówi Pytasz.
Czytaj też: Muzeum Rzeźby. Andrzej Sołtysiuk wystawia swoje prace
Jeden z przechodniów, z którym rozmawialiśmy zasugerował, że kamienne głowy mogłyby promować Białystok. - Mogłyby być takimi naszymi wrocławskimi krasnalami. Miasto mogłoby nawet zapłacić artyście, żeby zrobił więcej tego typu prac - mówił.
Piotr Pytasz jest jak najbardziej tak. Powinien tylko zgłosić się do magistratu. - Każda propozycja, która wpływa do naszego urzędu jest przez nas rozważana - mówi rzeczniczka prezydenta Urszula Boublej.
Gdy pytamy artystę, dlaczego tym razem wybrał kamienie w mieście, a nie w lesie mówi, że rzeźby są na terenie miasta bezpieczniejsze niż te leśne. I wie co mówi. Jak pisaliśmy w 2018 roku jego rzeźby z Puszczy Knyszyńskiej ktoś ukradł. Do dziś się nie znalazły.
Q&A FABIJANSKI
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?