Jest grzyb, ogrzewanie tylko elektryczne, nie ma piwnic - opisuje socjalny blok przy Dojnowskiej jeden z jego lokatorów Włodzimierz Kuźmicki. - Dach przecieka, zgłaszałem to ze dwa lata temu i do tej pory nic. Na razie do niczego złego tu nie doszło. Ale nie wiadomo, co będzie dalej.
Natychmiast do kontroli
Mieszkańcy socjalnych budynków w Białymstoku nie są zbyt zadowoleni z ich stanu. Ale właśnie trafiły one pod lupę. Powód? Pożar hotelu socjalnego w Kamieniu Pomorskim, 21 osób nie żyje, wielu rannych.
Wczoraj z samego rana w urzędzie miasta odbyła się narada. Nasi urzędnicy postanowili zrobić przegląd gminnych budynków, w których mieszkają ludzie, aby podobny scenariusz nie powtórzył się u nas.
- Natychmiast zaczynamy kontrole budynków komunalnych i socjalnych - zapowiedziała Urszula Sienkiewicz, rzeczniczka urzędu miejskiego.
Już wczoraj zaczął się przegląd tych drewnianych. Chodzi o dziesięć budynków przy Kawaleryjskiej, dwa przy ulicy Wojsk Ochrony Pogranicza oraz jeden przy Antoniuk Fabryczny. Dlaczego najpierw te?
- To domy drewniane, które powinny być otoczone szczególną ochroną - mówi Sienkiewicz.
W kolejnych dniach komisje odwiedzą 11 budynków przy ulicy Barszczańskiej. A następnie przygotowany zostanie harmonogram kontroli w pozostałych.
Sprawdzać je będą komisje, w skład których wchodzą inspektorzy techniczni Zarządu Mienia Komunalnego, straży pożarnej, miejskiej oraz inspektorzy nadzoru budowlanego.
Nie stwarzają zagrożenia
To będzie ekstrainspekcja, ale ZMK zapewnia, że prowadzi kontrole różnych instalacji w budynkach systematycznie. Ostatnia odbyła się na przełomie grudnia i stycznia.
Jaki zatem jest stan naszych gminnych budynków?
- Nie mamy zbyt wielu takich, które stwarzają duże zagrożenie - zapewnia Urszula Sienkiewicz. - Wszystkie komunalne i większość socjalnych to takie, które spełniają normy bezpieczeństwa.
Niedawno dokładnie sprawdzono też zabezpieczenia 30 budynków przeznaczonych do rozbiórki bądź sprzedaży. Okazało się, że sześć z nich nadaje się tylko do natychmiastowej rozbiórki.
Ich adresy trafiły do straży miejskiej. Jej pracownicy mają zwracać uwagę na to, czy nie zamieszkali w nich bezdomni. Bo oni często powodują nieszczęśliwe wypadki, np. przez zaprószenie ognia. Taki wykaz został przekazany również do Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?