Jerzy Leszczyński: Na razie koalicja wygląda dobrze. Bierzemy się do pracy

Kurier Poranny: Jak w najbliższym czasie będzie wyglądała współpraca PO-PSL w sejmiku?

Jerzy Leszczyński, marszałek województwa: Jeżeli zdecydowaliśmy się na wybór marszałka i zarządu, to ta współpraca ma być. Inaczej nie zdecydowałbym się kandydować.

Ostatnie dni pokazały, że ta współpraca nie zawsze układa się. Pojawiają się poważne zgrzyty. Marszałek został wybrany za trzecim podejściem.

Każdy radny ma swoje zdanie. Dyskusje trwały od momentu, kiedy już było wiadomo, że marszałek Mieczysław Baszko idzie do Warszawy. Chodziło nie tylko o wybór zarządu, ale też przewodniczącego sejmiku. Trwało to trochę, jednak na razie wygląda to dobrze. Zaczynamy brać się do pracy.

Jakie są Pana priorytety jako podlaskiego marszałka?

Mamy przygotowane programy, które mają służyć rozwojowi naszego województwa. Jesteśmy na etapie wdrażania tych programów. Ważne jest wykorzystanie pieniędzy zewnętrznych jak najlepiej, ale w takim kierunku, by rozwój województwa był równomierny. Drugi priorytet to współpraca przedsiębiorstw z samorządami. Chodzi mi o wytworzenie takiej dobrej atmosfery wokół inwestycji, przedsiębiorców i nowych miejsc pracy. Ale też musimy to widzieć w kontekście współpracy zagranicznej. Kontakty rządowe swoją drogą, ale ważna jest współpraca naszych samorządów z Białorusią, Litwą, Ukrainą.

Jak Pan sobie wyobraża współpracę z nowym rządem PiS?

Pewnie łatwo nie będzie. Myślę jednak, że mamy 14 posłów z naszego województwa i wszystkim parlamentarzystom powinno zależeć na naszym województwie. My do bogatych regionów nie zależymy. Myślę, że powinien być lobbing na rzecz naszego regionu w różnym zakresie. Inaczej sobie tego nie wyobrażam.

A umówi się Pan na spotkanie z przyszłym ministrem rolnictwa Krzysztofem Jurgielem?

Z panem Jurgielem znamy się parę lat. Myślę, że jeżeli będą konkretne sprawy do omówienia w zakresie rolnictwa to jestem do dyspozycji. Rolnictwo to ważny temat, bo to podstawa naszego regionu.

A jakie są najważniejsze inwestycje naszego regionu, które chciałby Pan zrealizować?

Przede wszystkim chodzi o dalszą poprawę infrastruktury drogowej. Oczywiście to, co jest w kontrakcie terytorialnym, to rząd będzie wykonywał. Chodzi o ukończenie głównych tras: S8, S61. Ważna jest też szybka kolej do Białegostoku i Rail Baltica dalej na północ. My w swojej gestii mamy drogi wojewódzkie i połączenia z drogami krajowymi. Mamy też zamiar w dalszym ciągu inwestować w służbę zdrowia. Potrzebne jest wsparcie dla inwestorów. Trzeba zadbać o to, by rozwijały się tereny inwestycyjne.

Czy będzie Pan wspierał budowę hali widowiskowo-sportowej i lokalnego lotniska na Krywlanach? Wcześniej takie zobowiązania złożył marszałek Mieczysław Baszko

Tak. Lotnisko jest nam jak najbardziej potrzebne, podobnie jak hala.

Niektórzy twierdzą, że PiS-owi jednak uda się przejąć władzę w Sejmiku. Wierzy Pan w taki scenariusz?

W polityce naprawdę nigdy nie mówi się nigdy. Ja jednak mam nadzieję, że obecna koalicja jest na tyle stabilna, że pozwoli nam na spokojną pracę. Natomiast co się stanie w kontekście Sejmu i przyszłego rządu, może będą jakieś inne decyzje, to zobaczymy. Na razie będziemy starać się spokojnie pracować.