Ja zawsze przekazuję swój 1 proc. podatku - deklaruje Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku. I opowiada, że gdy tylko zaistniała taka możliwość, nie lenił się i chodził na pocztę. Bo taka wtedy była procedura. - Dziś jest to o wiele prostsze. Chęć przekazania 1 proc. podatku wpisujemy tylko w odpowiednią rubryczkę rozliczenia podatkowego. Nie musimy nawet sami obliczać kwoty. Zrobi to za nas komputer - dodaje prezydent. I zachęca wszystkich białostoczan, by robili tak samo: - Warto, nawet jeśli kwota jest niska, nawet, jeśli to 5 czy 10 zł. Każde pieniądze są bardzo ważne dla naszych organizacji pozarządowych.
Podkreśla słowo „naszych”, bo - jak co roku - zachęca, by swój podatek przekazywać tym organizacjom, które działają właśnie na naszym terenie.
- Bo jak się pojawią, nie daj Boże, jakieś problemy, to nie pojedziecie przecież po pomoc do Warszawy, która zresztą i tak często zapomina o Podlasiu. Przyjdziecie do nas - mówi ojciec Edward Konkol, szef Stowarzyszenia Droga. Stowarzyszenie pomaga ubogim, dzieciom, bezdomnym, uzależnionym, zagubionym w życiu. W ubiegłym roku z naszych podatków przekazaliśmy Drodze 440 tys. zł. Ile będzie w tym - zależy tylko od nas. - To ważne pieniądze - nie ma wątpliwości ojciec Konkol. - Bo wszelkie inne pieniądze, jakie posiadają organizacje, są przekazywane na konkretny cel. I my musimy później wykazać, że właśnie na to zostały wydane. A co, jeśli komuś dom się spali? - pyta. Bo to właśnie na takie nieszczęścia potrzebne są pieniądze, które nie mają konkretnego celu. Dlatego ojciec Edward liczy, że w tym roku przy rozliczeniach podatkowych również nie zapomnimy o Drodze. Ale planować nic nie chce: - Bo różnie życie się układa. Spójrzcie za okno - mówi. - Zaraz przyjdą mrozy. Zaraz znów zabraknie opału tym wszystkim, którzy mieszkają w starych domach, w letnich kuchniach. W ubiegłym roku kupiliśmy im w sumie 103 tony węgla.
Plany ma za to Jacek Reszuta, prezes Podlaskiego Stowarzyszenia Pomocy Dzieciom z Porażeniem Mózgowym Jasny Cel. - W ubiegłym roku dzięki 155 tys. zł z jednego procenta udało nam się wyremontować pomieszczenia, które dostaliśmy po szkole rodzenia. Dzięki temu nasze dzieciaki mają o wiele lepsze warunki - opowiada. Ale to nie koniec planów stowarzyszenia: - Mamy działkę, plany. Brakuje tylko pieniędzy na rozbudowę.
Caritas za to całe wpływy z 1 procenta przeznaczył na remont ośrodka Metanoia, w którym leczy się uzależniona młodzież. - To było 160 tys. zł - mówi ksiądz Adam Kozikowski, szef Caritasu. To dużo, jednak potrzeba jeszcze więcej. Inaczej Metanoia będzie zamknięta.
1 proc. pomaga też Towarzystwu Przyjaciół Chorych Hospicjum. - To dzięki tym pieniądzom mogliśmy zrekonstruować przedwojenną willę i wstawić dodatkowe łóżka - mówi dr Tadeusz Borowski-Beszta, kierownik Hospicjum - Bo nasi pacjenci nie mogą czekać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?