[galeria_glowna]
Jarmark Żubra jest najlepszą okazją do prezentacji folkloru i kulturowego dziedzictwa naszego regionu, regionu pogranicza - stwierdził Rościsław Kuncewicz, dyrektor Hajnowskiego Domu Kultury, głównego organizatora jarmarku.
- Program przygotowany na Jarmark Żubra jest bardzo atrakcyjny. Mam nadzieję, że przyciągnie wielu mieszkańców - mówił podczas otwarcia imprezy Jerzy Sirak, burmistrz Hajnówki. - Jest to impreza przygranicza, stąd delegacje z rejonów prużańskiego i świsłockiego z Białorusi. Mamy także gości z zaprzyjaźnionego okręgu Nordsee-Treene w Niemczech i delegację ze Środy Śląskiej.
Nieodłączną częścią jarmarku są prezentacje zespołów folklorystycznych i nie tylko. Zespoły grały i śpiewały do późnych godzin wieczornych. Po polsku, białorusku i ukraińsku. Na ludowo, estradowo i folkowo.
Tradycyjnie byli też obecni artyści, rzemieślnicy, wytwórcy produktów regionalnych. W tegorocznym jarmarku, swoje stoiska wystawiło 40 podmiotów, w tym aż 30 twórców. Można było obejrzeć i kupić niemal wszystko, od lizaka po podkowę.
Jarmark Żubra przyciągnął artystów
Mikołaj Janowski ze Starego Berezowa prezentuje swoje obrazy od pierwszego jarmarku. Jego stoisko to prawdziwy wernisaż.
- Impreza jest super. Bardzo fajnie, że ludzie oglądają i zachwycają się, tylko szkoda, że słabo kupują - mówi Mikołaj Janowski. - Wiem, że nie wszyscy mają pieniądze, ale niektórzy mogliby kupić.
Podlaskie madonny pokazała Małgorzata Krawczyk z Planty.
- Tutaj są różne wiary, więc moje madonny są i prawosławne, i katolickie, i nawet żydowska madonna była, ale już poszła w świat - opowiada Małgorzata Krawczyk. - To, co robię, wynika z tego, że ludzie którzy tutaj mieszkają, są związani z przyrodą, bardziej naturalni. Ich nie interesuje biznes, superchata, ale po prostu życie. Jakie przyroda daje możliwości, tak żyją. Dlatego kupiłam tu chałupę i rzeźbię.
Tadeusz Wildner z Szerenos kołu Juchnowca rzeźbi i maluje, choć ma tylko jedną rękę.
- Inspiracje czerpię z życia - stwierdza Tadeusz Wildner. - Robię w odpadkach. Moje rzeźby są z drewna opałowego. Ramka obrazu ze starej boazerii, którą ktoś wyrzucił, a krzesełko z dwudziestoletnich sztachet. Wszystko można zrobić, jeśli ktoś chce. Wystarczy trochę pomyśleć.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?