Niestety, po raz kolejny widowisko zepsuli sędziowie. Tym razem arbiter Artur Radziszewski z Warszawy bardzo pochopnie wyrzucił z boiska bramkarza gości Jakuba Hładowczaka.
W 8. minucie młody golkiper Widzewa zderzył się w polu karnym z Bartłomiejem Niedzielą. O ile z podyktowaną "jedenastką" raczej nie można dyskutować, to czerwona kartka dla łodzianina była grubą przesadą.
Jagiellonia niechcianej pomocy wcale nie potrzebowała, bo była zespołem lepszym, a jej postawa mogła się podobać. Bardzo widoczni byli skrajni pomocnicy - Niedziela i Mariusz Dzienis, który strzelił ładnego gola. Rezerwowy bramkarz Widzewa Bartosz Fabiniak bardzo szybko rozgrzał się i miał sporo udanych interwencji. Potem Jadze odechciało się atakować i do głosu doszli goście. Efektem tego był gol Krzysztofa Sokalskiego.
Po zmianie stron tempo spadło i gra stała się nudna. Kibiców rozgrzała dopiero akcja rezerwowych gospodarzy. Dośrodkował Mateusz Cieluch, a do siatki piłkę posłał Ernest Konon.W ostatniej minucie Widzew mógł zmniejszyć straty, ale Sasha Bogunovic z rzutu karnego trafił w poprzeczkę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?