Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia Białystok - KAA Gent 0:1. Kibice Jagiellonii dopisali. Zobaczcie doping (zdjęcia)

Wojciech Konończuk
Wojciech Konończuk
Jagiellonia Białystok - KAA Gent 0:1
Jagiellonia Białystok - KAA Gent 0:1 Wojciech Wojtkielewicz
W pierwszym meczu z przedostatniej rundy kwalifikacji Ligi Europy Jagiellona Białystok przegrała u siebie 0:1 z KAA Gent.

Jagiellonia Białystok 0 (0) - KAA Gent 1 (0)

Bramka: 0:1 - David (85).

Jagiellonia: Kelemen - Wójcicki, Runje, Mitrović, Guilherme, Frankowski, Romanczuk, Kwiecień I, Pospisil (84. Machaj I), Novikovas I (80. Świderski), Sheridan (72. Bezjak).

KAA Gent: Coosemans - Foket I, Plastun, Rosted, Asare, Odjidja-Ofoe (89. Dejaegere), Verstraete, Dompe, Andrijasević, Czakwetadze (67. Jaremczuk), Awoniyi (69. David).

Sędziował: Ali Palabıyık (Turcja).

Widzów: 16 tys.

Taki wynik sprawia, że w rewanżu, do którego dojdzie 16 sierpnia w Belgii, w znacznie lepszej sytuacji są rywale Żółto-Czerwonych, ale nie można przekreślać szans naszego zespołu.

Zgodnie z przypuszczeniami do gry nie był gotów kontuzjowany w ligowym meczu z Wisłą Kraków Łukasz Burliga, którego miejsce na prawej obronie zajął Jakub Wójcicki. Na szczęście uraz stawu skokowego nie przeszkodził w występie filarowi defensywy - Chorwatowi Ivanowi Runje. Po zderzeniu z jednym z wiślaków do siebie doszedł też Karol Świderski, zajmując miejsce na ławce z rezerwowych.

W drużynie rywali w podstawowej jedenastce wybiegł znany z występów w Legii Warszawa Vadis Odjidja-Ofoe, wracający do miasta, w którym się urodził.

Jagiellonia zaczęła bardzo obiecująco. Na prawej stronie aktywny był Przemysław Frankowski, z którym wielkie problemy mieli obrońcy gości. Już w 4. minucie golkiper rywali Colin Coosemans źle interweniował, ale Cillian Sheridan nie zorientował się w sytuacji.

O ile defensywie Gentu naprzykrzał się Frankowski, to po przekątnej popis dawał Jean-Luc Dompe. 23-letni Francuz robił, co chciał z Guilherme i był blisko wyprowadzenia swego zespołu na prowadzenie. Na szczęście dwóch sytuacjach precyzja jego strzału okazała się dużo gorsza od szybkości i wyszkolenia technicznego.

Żółto-Czerwoni nie pozostawali dłużni. Atakowali i szybko okazało się, że w belgijskim zespole nie ma równowagi między poczynaniami ofensywnymi a defensywą. Kilka bardzo niepewnych interwencji zaliczył Coosemans, niepewni byli boczni obrońcy. Niestety, brakowało dokładnego dośrodkowania lub wykończenia. Najbliżej szczęścia był Arvydas Novikovas, który po minięciu dwóch przeciwników posłał piłkę ponad bramką Gentu.

Drugą połowę lepiej rozpoczęli przyjezdni. Po dośrodkowaniu ze skrzydła główkował Nigeryjczyk Taiwo Awoniyi, a futbolówka w niewielkiej odległości minęła słupek bramki Mariana Kelemena. Bardzo blisko powodzenia był też Giorgi Chakwetadze. Po uderzeniu Gruzina zmierzającą do siatki piłkę wybił Runje.

Jaga przetrwała trudne chwile i w 63. minucie sama miała znakomitą okazję do objęcia prowadzenia. Po rzucie wolnym znów pomylił się Coosemans, wypuszczając piłkę z rąk. Dopadł do niej Kwiecień, ale rozpaczliwym wślizgiem Gent uratował Ukrainiec Igor Płaskun.

Potem przed szansą stanął Roman Bezjak. Chorwat zmienił mało widocznego Sheridana i za moment urwał się obrońcom. Oddał strzał z ostrego kąta, ale tym razem belgijski golkiper interweniował bez zarzutu.

Końcówka należała do gości. Po katastrofalnym błędzie Novikovasa i jeszcze większym Guilherme futbolówka zatrzepotała w siatce Jagi, ale sędziowie wychwycili minimalnego spalonego. W 85. minucie takiego szczęścia gospodarze już nie mieli. Rezerwowy Jonathan David wyszedł sam na sam z Kelemenem, Słowak odbił strzał Kanadyjczyka, ale był bezradny przy dobitce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny