Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia bez napastników

Wojciech Konończuk
Na Tomasza Frankowskiego trzeba teraz chuchać i dmuchać. To jedyny zdrowy napastnik w kadrze Jagiellonii Białystok.
Na Tomasza Frankowskiego trzeba teraz chuchać i dmuchać. To jedyny zdrowy napastnik w kadrze Jagiellonii Białystok. Andrzej Zgiet
Christian Bekamenga nie będzie piłkarzem żółto-czerwonych. Jaga znalazła się w dziwnej sytuacji kadrowej, w której jedynym zdrowym napastnikiem w kadrze jest Tomasz Frankowski.

Przednia formacja białostockiego klubu wykruszyła się, bo kontuzji na obozie w Mariampolu doznał pozyskany niedawno Tomasz Zahorski, a do pierwszoligowej Termaliki Bruk-Bet Nieciecza ma zostać wypożyczony Jan Pawłowski.

W tej sytuacji trenerzy Tomasz Hajto i Dariusz Dźwigała liczyli, że uda im się pozyskać Bekamengę.

- On pod względem sportowym nadal nam się podoba i widzielibyśmy go w składzie. Ale rozumiemy, że czasy są ciężkie i klub musi liczyć wydawane pieniądze - uważa Hajto.

Kameruńczyk nie nadawał się

Problem polegał raczej nie tyle na braku pieniędzy na transfer, a na tym, że prezes Cezary Kulesza nie przekonał się do Kameruńczyka.

- Widziałem go w trzech meczach i nie zamierzam zatrudniać piłkarza, który w mojej opinii nie nadaje się na naszą ekstraklasę. Pudłować z czterech metrów do pustej bramki może 16-letni junior, a nie ukształtowany zawodnik, który ma nam pomóc. Dla mnie podpisanie kontraktu z Bekamengą nie miało sensu - zaznacza Kulesza.

Zahorski doznał w Mariampolu urazu kolana i konieczny jest zabieg artroskopii łąkotki. Oznacza to kilkutygodniową przerwę w treningach. Można zatem założyć, iż przynajmniej kilka kolejek nowego sezonu będzie dla 27-letniego zawodnika straconych.

Sztab szkoleniowy uznał, że w przypadku Pawłowskiego najlepiej będzie, gdy się ogra w I lidze, bo mimo rozsypanego ataku i tak nie miałby w ekstraklasie zbyt wielu szans na występy.

Trzeba zatem chuchać i dmuchać na Frankowskiego, bo i on na Litwie zgłosił kontuzję podczas sparingu ze Stomilem Olsztyn.

- Wszystko jest już w porządku - zapewnia kapitan żółto-czerwonych, który w pojedynkę tworzy teraz atak żółto-czerwonych.

Opiekunowie białostoczan nie biją jednak na alarm.

- Mamy kilku ofensywnych pomocników, którzy z powodzeniem mogą w razie konieczności zastąpić Tomka Frankowskiego z przodu. To Dawid Plizga, Maciek Makuszewski, czy Nika Dzalamidze - wylicza Dźwigała. - Poza tym jest jeszcze wariant hiszpański, czyli gra bez nominalnego napastnika - dorzuca.

Zagrają w Ząbkach

Szkoleniowcy Podlasian kończą kompletowanie kadry na zgrupowanie w Słowenii, na które Jagiellonia wyjedzie jutro. W autokarze znajdą się miejsca dla trzech testowanych piłkarzy - bramkarza Łukasza Skowrona oraz pomocników Pawła Tarnowskiego i Michała Pawlika. Hajto i Dźwigała postanowili zabrać też na obóz trzech młodych jagiellończyków - Adama Radeckiego, Adama Waszkiewicza iPawła Drażbę.

Po drodze na Słowenią białostoczanie zagrają w sobotę w Ząbkach sparing z pierwszoligowym Dolcanem. Podczas zgrupowania w planie są cztery gry kontrolne, z OFKBelgrad, Dinamo Tbilisi, Ravanem Baku i Spartakiem Zlatibor Voda.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny