Inwestycje na Krywlanach. Hala sportowo-widowiskowa z prawomocnym pozwoleniem. Czy będą loty z Białegostoku do CPK?

Pozwolenie na budowę hali jest już prawomocne – informuje prezydent Tadeusz Truskolaski

Miasto otrzymało je w ostatnim dniu maja, ale musiało poczekać na ewentualne odwołania. Teraz, zgodnie wcześniejszymi zapowiedziami przedstawicieli magistratu, mogą rozpocząć się procedury zmierzające do wyłonienia wykonawcy tej inwestycji.

Dotychczas miasto poniosło koszt ok. 3,69 mln zł na m. in. opracowanie dokumentacji projektowej hali, uzyskanie decyzji środowiskowej, inwentaryzację zieleni. Przez lata jednak nic wokół inwestycji się nie działo. Miasto twierdziło, że jest blokowana z powodów politycznych. Toczył się spór o lokalizację stacji pomiarowej IMGW i jej ewentualne przeniesienie. Zmiana, która dokonała się we władzach instytutu po zaprzysiężeniu rządu Donalda Tuska 13 grudnia przyczyniała się do przełamania impasu.

Ponadto w zeszłym roku pojawił się pomysł budowy w Białymstoku drugiej hali. Obiekt planowała wznosić politechnika w kampusie przy Wiejskiej. Jej hala miała być wyposażona m. in. w 200- i 60-metrową bieżnię, skocznię do skoku w dal. 9 października 2023 roku, na sześć dni przed wyborami parlamentarnymi, Politechnika Białostocka otrzymała symboliczny czek z kwotą 105 733 601 zł podpisany przez ówczesnego ministra sportu Kamila Bortniczuka. W czerwcu rektor uczelni prof. Marta Kosior-Kazberuk zapowiedziała, że politechnika zaprzestaje realizacji swojej inwestycji.

Przedstawiciele miasta od samego początku podkreślali, że plany politechniki były nierealne, a przekazany czek miała wartość pianki niezbędnej do jego produkcji. Niemniej otwartą sprawą pozostaje, skąd wziąć setki milionów na miejski obiekt w pobliżu lotniska. Wiadomo bowiem, że nie obejdzie się bez krajowego wsparcia i kredytów. Przychylność dla inwestycji ponowił ostatnio minister sportu Sławomir Nitras, będący w Białymstoku na wyjazdowym posiedzeniu rządu.

Tyle że do budowy własnej i to wartej jak pisały media centralne ponad miliard złotych, przymierza się Warszawa. Ponadto ostatnio premier Donald Tusk ogłosił, że kraj buduje Centralny Port Komunikacyjny. To oznacza, że wsparcie centralne nie musi być już tak szczodre na wszystkie zamierzenia inwestycje w regionach. Zwłaszcza przy wszczętej przez Unię procedurze nadmiernego deficytu, która każe rządowi znacznie baczniej oglądać każdy wydatkowy pieniądz.

Czy może się prze to przełożyć na zamierzenia inwestycyjne na Krywlanach zarówno jeśli idzie halę, jak i lotnisko?

Dofinansowanie hali będzie przebiegało w trybie konkursowym i uważam, że w tej sprawie nic się nie zmienia – podkreśla prezydent Tadeusz Truskolaski.

Czytaj:Lotnisko centralne w Baranowie powstanie

Dodaje, że jeżeli chodzi o CPK to też nie jest dla miasta żadna konkurencja.

- Wręcz przeciwnie, wzrost dystansu Białegostoku do dużego lotniska może spowodować większe zainteresowanie lotami do CPK. Premier w swoim wystąpieniu mówił o wzmacnianiu lotnisk w regionach i tego będziemy się trzymać – mówi prezydent.

W ostatnim tygodniu czerwca przewodniczył zespołowi roboczemu ds. lotniska Krywlany. Są w nim także przedstawiciele Polskich Portów Lotniczych i województwa podlaskiego. Pracują nad mapą drogową i praktycznymi rozwiązaniami oraz sposobem zarządzania lotniskiem.