MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Instruktor nauki jazdy oskarżony o molestowanie młodej kursantki

Ewa Auer
Do molestowania miało dojść dwukrotnie podczas jednej z lekcji. Raz podczas drogi z Czarnkowa do Piły, drugi raz w drodze powrotnej
Do molestowania miało dojść dwukrotnie podczas jednej z lekcji. Raz podczas drogi z Czarnkowa do Piły, drugi raz w drodze powrotnej archiwum
Jarosław K. miał proponować młodej kobiecie seks w zamian za dodatkowe lekcje. Mimo że kobieta odmówiła, instruktor miał dotykać jej miejsc intymnych.

Przed sądem w Trzciance stanie instruktor nauki jazdy oskarżony o molestowanie seksualne młodej kursantki. Jarosław K. podczas jazdy miał jej proponować seks w zamian za dodatkowe darmowe już lekcje, a także dotykać ją w intymne jsca.

- Zdarzenie miało miejsce 18 maja tego roku, zostało jednak zgłoszone przez ofiarę dwa dni później. Wtedy pojawiła się w komendzie policji i złożyła zawiadomienie o przestępstwie - mówi Radosław Groczyński, szef trzcianeckiej prokuratury.

Zgodnie z obowiązującym obecnie prawem, mimo że kobieta nie jest nieletnia (ma niewiele pond 20 lat), jako potencjalna ofiara przestępstwa o seksualnym charakterze została przesłuchana przez sąd. Złożyła przed nim szerokie wyjaśnienia.

- Tego dnia jechała z instruktorem Piły. Po drodze mężczyzna stwierdził, że kobieta wymaga jeszcze dodatkowych lekcji, bo nie jeździ najlepiej i zaproponował, że może udzielić ich za darmo, ale oczekuje, że będzie uprawiała z nim seks. Kobieta kategorycznie odmówiła przyznając, że nic z tego nie będzie - tłumaczy prokurator.

Ale w drodze powrotnej 45-letni Jarosław K., gdy kobieta prowadziła samochód i nie mogła się bronić, miał ją głaskać po udach i dotykać krocza. Kiedy lekcja się skończyła, roztrzęsiona kursantka opowiedziała o tej traumatycznej lekcji swoim znajomym. Choć nie miała żadnych dowodów zdecydowała się jednak zawiadomić policję.

- Za tym, że mówi prawdę przemawiają właśnie zeznania świadków, jej znajomych, którym się zwierzyła na gorąco, tuż po tym zdarzeniu - dodaje prokurator.

Ale nie tylko. Okazuje się, że do żony instruktora dość szybko dotarły informacje, iż jej mąż miał proponować seks jednej z kursantek. W domu wybuchła karczemna awantura, mężczyzna oczywiście do niczego się nie przyznał. Niebawem jednak wysłał kilka esemesów do kobiety, która oskarżyła go o molestowanie. Prokuratura nie zdradza jakiej treści, ale sposób prowadzenia z nią rozmowy też wskazuje na to, że kursantka historii tej jednak sobie nie zmyśliła.
Do 3 lat więzienia

Zdaniem prokuratury, instruktor nauki jazdy próbował wykorzystać stosunek zależności służbowej, jaki był między nim, a kursantką. - Molestowaniem seksualnym jest nie tylko dotykanie kobiety w miejsca intymne bez jej zgody, ale również składanie propozycji seksualnych w zamian za dodatkowe darmowe lekcje - tłumaczy prokurator Radosław Gorczyński z Trzcianki.

Za ten czyn grozi do 3 lat więzienia. Oskarżony mężczyzna nie przyznaje się do winy i wszystkiemu zaprzecza. Nie był wcześniej karany.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny