Inspekcja Transportu Drogowego skontrolowała półtora tysiąca pojazdów

Głównym celem ich zainteresowania są firmy transportowe, autobusy i ciężarówki. To służba powołana do uporządkowania transportu na polskich drogach. Funkcjonariusze sprawdzają więc, czy przedsiębiorcy i kierowcy nie łamią obowiązujących przepisów.

- W ubiegłym roku inspektorzy z naszego oddziału w Bielsku skontrolowali 1433 pojazdy. Stwierdzili naruszenia i nałożyli 70 decyzji administracyjnych na przedsiębiorców, którzy musieli zapłacić kary o łącznej wartości 98,3 tys. zł - relacjonuje Dariusz Carewicz, naczelnik wydziału inspekcji i rzecznik prasowy WITD w Białymstoku.

Inspektorzy skontrolowali także 19 lokalnych przedsiębiorstw i nałożyli 13 kar na sumę 107 tys. zł. W większości naruszenia dotyczyły czasu pracy kierowców: skrócenia wypoczynków i przekroczenia dziennego czasu jazdy. Zdarzały się także nieprawidłowości związane z obsługą tzw. tachografów, które rejestrują przebieg jazdy samochodu.

- Czasami były to samowolne przekroczenia kierowców, a czasami działo się tak za wiedzą i zgodą ich przełożonych - twierdzi naczelnik Dariusz Carewicz.

Inspektorzy nakładają też mandaty karne w wysokości do 2 tys. zł. Współpracują z innymi służbami: policją, strażą graniczną czy służbą celną. Ich pojazdy często widać w ulicach Bielska podczas wspólnych akcji. - Zdarzało nam się zatrzymać całą ciężarówkę podrabianego obuwia czy obcokrajowców nielegalnie przebywających na terenie Polski - opowiadają funkcjonariusze.

Inspektorzy ważą także ciężarówki jadące naszymi drogami. Instalują w tym celu przenośne wagi w przygotowanych specjalnie miejscach przy szosach. Mają także prawo zatrzymywać samochody osobowe. - Zwłaszcza wtedy, gdy podejrzewamy, że kierowca jest nietrzeźwy lub rażąco narusza przepisy ruchu drogowego - wyjaśnia naczelnik Dariusz Carewicz.

Oddział ITD w Bielsku Podlaskim działa od maja 2009 r. Zatrudnionych jest w nim pięciu inspektorów, którzy pracują na terenie czterech powiatów: bielskiego, hajnowskiego, siemiatyckiego i wysokomazowieckiego.

Bielscy inspektorzy podkreślają, że nie zajmują się fotoradarami, które są na szosach w pobliżu naszego miasta. Ich obsługa należy do Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego w Warszawie.