Idą po puchar

Po zaciętym meczu, Tur wygrał 4:3.

W rozgrywkach pucharowych tak wysoko Tur jeszcze nie zagrał. Powodem były dodatkowe koszty związane z wyjazdami więc klub odpuszczał grę już w pierwszym meczu. Teraz jest inaczej. Najpierw Tur odprawił Kolejarza Czeremchę, później swoje rezerwy, a ostatnio Puszczę Hajnówka. Kolejnym rywalem (17 października) będzie ktoś z pary: Ruch Wysokie Mazowieckie - Olimpia Zambrów.

Dobry początek

Mecz Tur rozpoczął się wyśmienicie. Pierwsza groźna akcja w 6 minucie dała bramkę. Dośrodkowanie z lewej strony zamknął Kamil Kiszko i mocnym strzałem. Gospodarze odpowiedzieli minimalnie niecelnym strzałem z wolnego. Ustawiającego mur Kamila Osmulskiego chciał zaskoczyć Marcin Kuptel.

Po pół godzinie na listę strzelców wpisał się Paweł Bierżyn, który wykończył akcję Kamila Kiszko, przy okazji wykorzystując nieporozumienie obrońcy i bramkarza Puszczy.

Obroniony karny

Przed przerwą gospodarze mogli wyrównać. Najpierw po rzucie rożnym i za krótkim wybiciu piłki przez nasz zespół, zawodnik Puszczy wstrzelił piłkę wzdłuż bramki, trafaił w nadbiegającego Kamila Kiszko i padł gol. Gdy mijała już 45 minuta na pole karne wbiegł Artur Markow. Został sfaulowany przez Adama Naumczuka. Na szczęście strzał Marcina Kuptela z "jedenastki" sparował Kamil Osmulski.

Ciężka końcówka

Wyrównanie tylko odwlekło się w czasie. W 61 minucie akcję lewą stroną przeprowadziła Puszcza i znowu ostre podanie wzdłuż bramki zakończyło się samobójczym golem. Niefortunnym "strzelcem" był Adam Naumczuk.

Im bliżej końca, tym groźniej było pod bramką Tura. Puszczy poczuła, że może wygrać i zaatakował większą liczbą zawodników. Wykorzystał to Tur i z kontry zdobył bramkę (Marcin Szmurło).

Trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu Tur powtórzył podobną akcję. Jednak tym razem podanie z lewego skrzydła Artura Kiszko, skierował do swojej bramki Rafał Zasim. Kilkanaście sekund później, po rozpoczęciu ze środka, szybką akcję wykończył Andrzej Kicel i w TUrze zrobiło się nerwowo. Na szczęście wynik się nie zmienił i do kolejnej rundy awansował Tur.

W lidze na remis

Spotkanie z Iskrą Narew można zaliczyć do grupy spotkań zaciętych z małą liczbą sytuacji podbramkowych. Pierwszą połowę można podzielić na dwie części. Najpierw więcej z gry miał Tur, a później Iskra, ale bramkowych akcji nie było.

Jedyną i chyba najlepszą sytuację, zmarnował w II połowie Karol Car, który, w 50 minucie, posłał piłkę z linii pola karnego ponad poprzeczką. Goście z Narwii, najlepszą sytuację mieli w 82 minucie gdy ich gracz chciał przelobować Roberta Kucharczyka. Więcej ciekawych akcji nie było i mecz zakończył się bezbramkowym remisem.

IV runda regionalnego PP - 3.10 - godz. 15

Puszcza Hajnówka - Tur Bielsk Podlaski 3:4 (1:2)

K.Kiszko 42 (samobójcza), A.Naumczuk 61 (samobójcza), Kicel 87 - K.Kiszko 6, Bierżyn 29, Szmurło 72, Zasim 87 (samobójcza)

Puszcza: Paszkiewicz - Pietroczuk - Baczyński, Zasim, Ł.Samosiuk - Szulc (46 Tomaszewski), Markow, Golonko (80 T.Olichwier), Jendras (46 K.Siemieniuk) - Langa (74 Kicel), Kuptel.

Tur: Osmulski - Gul, Naumczuk, D.Siemieniuk (62 Szmurło) - Galimski (78 Rzepniewski), Golak - K.Kiszko, Klepacki, Bierżyn - Car, A.Kiszko

Żółte kartki: Golonko, Kuptel, K.Siemieniuk (Puszcza) - K.Kiszko, Naumczuk, Szmurło, Osmulski, Car, Bierżyn (Tur)

Sędzia: Przemysław Sarosiek (Białystok). Widzów: 120

11 kolejka IV ligi - 6.10 - godz. 15

Tur Bielsk Podlaski - Iskra Narew 0:0

Tur: Kucharczyk - Gul, Naumczuk, Bierżyn - Kulhawik (75 Galimski), M.Jakubowski - Kamil Jakubowski, Klepacki, Karol Jakubowski - Car, A.Kiszko.
Iskra: Sacharczuk - M.Ostaszewski, Walenciej, Krasnopolski, Juszczyński - Karluk, Krasucki, Lewicki, P.Ostaszewski - Lech, Dżega (60 Kidrycki).

Żólte kartki: M.Jakiubowski, Kulhawik, Klepacki, A.Kiszko (Tur), M.Ostaszewski, Juszczyński (Iskra).
Sędział: Paweł Swajda (Siemiatycze). Widzów: ok. 100.