Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hucznie ale spokojnie

(an, aga, wik)
Tak wyglądało niebo nad Białymstokiem tuż po północy
Tak wyglądało niebo nad Białymstokiem tuż po północy Michał Kość
Nowy Rok witaliśmy niezwykle spokojnie, ostrożnie obchodziliśmy się z fajerwerkami - zgodnie mówią policjanci i pracownicy pogotowia ratunkowego. W całym województwie zdarzył się tylko jeden wypadek spowodowany wybuchem fajerwerków - podczas odpalania petardy stracił palce osiemnastoletni mieszkaniec Kolna. A tej nocy petard i rac było wyjątkowo dużo.
Tak wyglądało niebo nad Białymstokiem tuż po północy
Tak wyglądało niebo nad Białymstokiem tuż po północy Michał Kość

Tak wyglądało niebo nad Białymstokiem tuż po północy
(fot. Michał Kość)

Kilka tysięcy suwalczan bawiło się na sylwestrze pod chmurką, kilkudziesięciu białostoczan żegnało 2001 rok na placu przed ratuszem. W hotelu Cristal w Białymstoku odbył się bal sylwestrowy w stylu lat dwudziestych i trzydziestych - na parkiecie szykownie ubrane panie, panowie w białych szalach i cylindrach, w holu Opel z 1930 roku, starodawne rowery i lampy, dawna muzyka filmowa. "Ucztę Nerona" zaproponował natomiast Hotel Gołębiewski - goście byli witani w stylu rzymskim, nawiązującym do "Quo vadis", potem oglądali pokaz egzotycznej tancerki z Syrii i walkę gladiatorów. Jednak większość mieszkańców Podlasia spędziło sylwestrową noc w domach, przed telewizorem, i na prywatkach lub na podwórku - zwłaszcza młodzi ludzie - rzucając race i petardy.
Jak się dowiedzieliśmy, w noc sylwestrową policja interweniowała 204 razy, a białostockie Pogotowie Ratunkowe w ciągu pierwszych siedmiu godzin Nowego Roku wyjechało do chorych aż 56 razy. Mimo tak licznych interwencji policjanci i lekarze twierdzą, że był to - w porównaniu do roku ubiegłego - bardzo spokojny sylwester.
Noworoczne wezwania pogotowia dotyczyły przede wszystkim osób pobitych lub nierozważnie pijących alkohol.- Nie potrafimy się bawić, nie potrafimy pić alkoholu. Spożywanie go w nadmiarze prowadzi do bójek, awantur, zatruć. W efekcie nasze karetki jeździły non stop - stwierdził Ryszard Wiśniewski, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego.
Najpoważniejszy wypadek zdarzył się w Kolnie - eksplozja podczas odpalania petardy spowodowała, że osiemnastolatek stracił palce. - Pacjent przeszedł poważną operację. Chirurdzy przyszyli wszystkie palce, ale na razie przyjął się tylko jeden. Trzeba cierpliwie czekać na ostateczny wynik operacji - mówi pielęgniarka ze Szpitala Ogólnego w Kolnie.
Policjanci najczęściej jeździli do domowych interwencji. Większość zgłoszeń dotyczyło chuligańskich wybryków. W centrum Białegostoku było spokojnie. Policjanci złapali sprawców, którzy w sklepie przy ulicy Sienkiewicza wybili szybę. Noc sylwestrową w Izbie Wytrzeźwień spędziło 16 osób.
Podlaskim strażakom przełom 2001 i 2002 roku upłynąłby w miarę spokojnie, gdyby nie tragiczne zdarzenie w miejscowości Pańki w gminie Choroszcz. W pożarze domu, który miał miejsce w poniedziałek około 21.30, zginął 48-letni mężczyzna. - W chwili, kiedy na miejsce przyjechały pierwsze wozy strażackie, cały dach był już w ogniu - powiedział "Porannemu" młodszy kapitan Andrzej Sawicki z Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa w Białymstoku. Do tej pory nie wiadomo, co było przyczyną zdarzenia.
Po pożarze przy ulicy Swobodnej w Białymstoku cztery osoby trafiły do szpitala: dwie z poparzeniem, jedna z załamaniem nerwowym i kobieta w ciąży.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny