Hiszpania pewna swego

- Zagramy ofensywnie, liczę na to, że szybko wyjdziemy na prowadzenie - mówi szkoleniowiec.
Komfortowa sytuacja
Z optymizmem do meczu z Tunezją podchodzi także napastnik reprezentacji Hiszpanii 22-letni Fernando Torres, strzelec czwartej bramki w meczu z Ukrainą.
- Nigdy nie mieliśmy tak dobrego początku w mistrzostwach świata. Będziemy chcieli to podtrzymać. Z Tunezją zagramy z takim samym zaangażowaniem jak z Ukrainą. Jesteśmy w komfortowej sytuacji, uważam, że awans mamy pewny - stwierdza Torres.
W reprezentacji Tunezji po remisie 2:2 (1:0) z Arabią Saudyjską także panują dobre nastroje. - Hiszpania to świetny zespół z wielkimi piłkarzami w składzie. Nie uważam jednak, że jesteśmy skazani na porażkę. Dla nas, podobnie jak i dla nich, trzy punkty są bardzo ważne. Musimy zagrać bardzo skoncentrowani, a wtedy wszystko się może wydarzyć - uważa Radhi Jaidi.
Zadecyduje początek
Ciągle w awans wierzą piłkarze Ukrainy, choć jak sami przyznają ciężko otrząsnąć się im po porażce z Hiszpanią.
- Nadal mamy szansę awansu, dlatego zagramy tak, aby nie było potrzeby pakowania się po ostatnim meczu z Tunezją. Jesteśmy przygotowani do walki, nikt nam nie musi tłumaczyć, co będzie w sytuacji, gdy przegramy czy nawet zremisujemy. Interesuje nas tylko zwycięstwo. Porażka z Hiszpanią była dla nas szokująca, choć zdajemy sobie sprawę z tego, że przegraliśmy z najsilniejszym zespołem w grupie - stwierdza Andrij Szewczenko.
Trener reprezentacji Arabii Saudyjskiej, Brazylijczyk Marcos Paqueta zapewnia, że jego zespół jest w stanie nawiązać wyrównaną walkę z Ukrainą.
- To dla nas równie ważne spotkanie jak dla Ukrainy. Zrobimy wszystko, aby zwyciężyć. Myślę, że pierwsze 15 minut meczu będzie miało decydujące znaczenie. Spodziewam się ataku non-stop ze strony rywali, będziemy na to przygotowani - stwierdza Paqueta.
PROGRAM
Grupa H: Ukraina - Arabia Saudyjska (godz. 18), Hiszpania - Tunezja (21).