Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdy byłem chłopcem, chciałem być żołnierzem

(jz)
Benedykt Paradowicz z wnukiem
Benedykt Paradowicz z wnukiem
Sami swoi o sobie opowiada Benedykt Paradowicz

Sylwetka

Sylwetka

Benedykt Paradowicz ma wykształcenie rolnicze, niezbędne do prowadzenia gospodarstwa i nie tylko. Przez 9 lat był przewodniczącym Gromadzkiej Rady Narodowej w Białousach. Przez kolejnych 18 pracował w Gminnej Spółdzielni w Janowie piastując stanowiska kierownika handlu oraz prezesa zarządu. Kolejnych siedem lat prezesował Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej w Krasnem, skąd odszedł na emeryturę. Rodzina, to żona Alicja i trzech dorosłych i samodzielnych już synów: Dariusz, Artur i Jarosław.
Aktualnie jest przewodniczącym komisji rewizyjnej w kole łowieckim Dąb w Dąbrowie Białostockiej. Przez cztery kadencje był radnym gminy Janów i trzy kadencje radnym powiatowym.

Urodziłem się...
- W niewielkiej wsi Ostrynka w 1930 roku.

Wydarzenie z dzieciństwa, które szczególnie pamiętam...
- Zbliżała się jesień 1939 roku, a ja miałem zaledwie 9 lat. Pamiętam, jak do wsi przyjechał na motorze wojskowy w mundurze, aby ogłosić powszechną mobilizację. Osobom starszym nakazywano, aby stawiali się z koniem i furmanką. W tym czasie moi rodzice pracowali w polu przy trzęsieniu obornika. Z płaczem razem z siostrą pobiegliśmy do nich, aby zanieść tę smutną nowinę. Ojciec pojechał do wsi Gliniszcze koło Sokółki, tam gdzie był zbiorczy punkt mobilizacyjny. Nie wiem, jak to się stało, ale nie został wcielony do armii i wrócił cało do domu.

Kim chciałem być...
- Od najmłodszych lat pasjonowały mnie służby mundurowe. Szczególnym zaufaniem darzyłem żołnierzy. Będąc już kawalerem zostałem powołany do odbycia zasadniczej służby wojskowej. Chciałem wykorzystać tę okazję i wstąpić do szkoły wojskowej, aby zostać żołnierzem zawodowym. Moje plany pokrzyżowali rodzice, którzy prosili mnie, żebym wrócił do domu i pomógł w prowadzeniu gospodarstwa. Swoich planów nigdy nie zrealizowałem.

Cenię w ludziach...
- Szczególnie cenię uczciwość i sprawiedliwość, prawdomówność, punktualność i szacunek dla innych.

Co mi przeszkadza...
- Zakłamanie, pazerność i chęć posiadania władzy za wszelką cenę, nie bacząc na ludzi, którzy nas otaczają. Nie znoszę krzywdzenia innych. Nie podoba mi się obecny podział społeczeństwa na bardzo bogatych, którzy się stali nimi nie zawsze w uczciwy sposób oraz biednych, którym często nie starcza na chleb.

Z kim chciałbym się spotkać...
- Myślę, że ciekawym spotkaniem byłoby znalezienie się wśród ludzi, których pamiętam z dawnych czasów. Ciekaw jestem, jak im się powodzi w życiu i co teraz robią.

Ulubiona książka...
- Nie jestem nałogowym czytelnikiem książek, bo już i wzrok nie ten. Częściej oglądam telewizję, w tym także programy o książkach, poezji ciekawych ludziach.

Ulubiony film...
- W wolnych chwilach lubię w spokoju pooglądać polskie seriale, takie jak "Plebania" i inne. Z zagranicznych oglądam "Moda na sukces", choć tam za dużo intryg. Bardzo lubię polskie komedie.

Czym jeżdżę, a czym chciałbym jeździć...
- Na co dzień jeżdżę dziewięcioletnią skodą felicją, natomiast UAZ jest mi niezbędny do poruszania się po lesie i zaśnieżonych duktach podczas polowania. Chciałbym mieć mercedesa, ale to nie na emerycką kieszeń.

W wolnym czasie...
- Ponad czterdzieści lat jestem członkiem koła myśliwskiego. Wolne chwile w sezonie spędzam na polowaniach. Trochę czasu spędzam przed telewizorem, aby wiedzieć, co dzieje się w kraju i na świecie.

Najważniejszy dzień w życiu...
- W moim życiu było wiele ważnych dni. Trudno obecnie uszeregować je w
odpowiedniej kolejności. Z perspektywy czasu mogę stwierdzić, że wszystkie przeżyte dni miały przyniosły mi coś istotnego i na swój sposób były ważne.

Człowiek, któremu najwięcej zawdzięczam...
- Na pewno takimi ludźmi byli moi rodzice. Po pierwsze, dali mi życie. Przez cały czas wspierali mnie finansowo i duchowo, wprowadzili w dorosłe życie, dając wiele cennych rad

Marzę o...
- Teraz można tylko marzyć o zdrowiu dla siebie i całej rodziny. To są sprawy najważniejsze, biorąc pod uwagę fakt, jak trudno dziś dostać się do lekarzy specjalistów, a ceny leków przyprawiają o ból głowy (i znowu potrzebne tabletki). Dobrze mają bogaci, których stać na leczenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny