Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Galeria im. Sleńdzińskich. Zofia Chomętowska, zmotoryzowana arystokratka, podróżowała z aparatem na szyi

Jerzy Doroszkiewicz
To zdjęcie Zofia Chomętowska zrobiła około 1932 roku we wsi Bogdanówka. Przez wiele lat fotografowała Polesie małoobrazkowym aparatem firmy Leica
To zdjęcie Zofia Chomętowska zrobiła około 1932 roku we wsi Bogdanówka. Przez wiele lat fotografowała Polesie małoobrazkowym aparatem firmy Leica Chomętowscy/Fundacja Archeologii Fotografii
Przed II wojną światową Zofia Chomętowska z niewielkim aparatem podróżowała po Polsce. Dziś jej zdjęcia mają wielką wartość

Urodziła się w Porochońsku, w arystokratycznej rodzinie książąt Druckich-Lubeckich. Najpierw robiła zdjęcia wielkim kasetowym Kodakiem. Kiedy kupiła małoobrazkową Leicę – stała się rasową fotoreporterką.

Przede wszystkim udało jej się zdobyć zaufanie okolicznej biedoty zamieszkującej legendarne pińskie błota. Fotografowała swoją rodzinną miejscowość. Na jednym ze zdjęć, poprzecinanym wielkimi białymi pasami, widzimy nieznane dziś bielenie płótna. Są liczne zdjęcia wiejskich dzieci czy najzwyczajniej w świecie zatytułowane „Baby wiejskie”. Chomętowska zakochana była w otaczającej ją przyrodzie – fotografowała nici babiego lata pomiędzy stogami siana, czy przedwiosenne roztopy. Takie właśnie zdjęcia znajdą się w Galerii im. Sleńdzińskich przy ulicy Wiktorii 5. Będzie można też zobaczyć, jak mieszkała rodzina Druckich–Lubeckich, a ekspozycji towarzyszyć będzie film „Ja kinuję”, jeszcze z końca lat dwudziestych XX wieku. To unikatowy materiał gromadzący fragmenty kręconych przez nią filmów.

Fotografka nie miała w Polsce łatwego życia. Wielu sławnych artystów obiektywu publicznie negowało jej zdjęcia ze względu na... nieprofesjonalny ich zdaniem sprzęt. Autorka była tak pewna swoich umiejętności i jakości swoich zdjęć, że udzielała porad w przeznaczonym dla amatorów periodyku „Moja Leica”. Kiedy przeprowadziła się do Warszawy, otworzyła studio fotografii reklamowej. Brała też udział w licznych wystawach już jako członkini Polskiego Towarzystwa Fotograficznego. W cuglach wygrała konkurs na stanowisko fotografa w Ministerstwie Komunikacji. Co prawda minister uważał, że kobieta sobie nie poradzi, ale podróżując i fotografując Polskę stała się wręcz pierwszym PR–owcem II RP.
Po II wojnie światowej udokumentowała zniszczoną stolicę wystawą „Warszawa oskarża!”. W 1947 wyemigrowała do Argentyny. Tam zarzuciła fotografowanie. Część swoich zdjęć przekazała Polsce dopiero pod koniec lat 70. XX wieku. Dopiero w 2010 roku Fundacja Archeologii Fotografii sprowadziła jej negatywy do Polski. Wernisaż wystawy „Drobiazgi” w sobotę, 20 stycznia, o godz. 17.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny