Na ulicy Suraskiej tańczyli twista, w Alei Bluesa proponowali slalom z wózkiem inwalidzkim, a w ogrodowej altanie Pałacu Branickich na uczestników czekał gentleman z XVIII wieku i dama w sukni z krynoliną (na zdjęciu). Tak wyglądała białostocka Filmowa Gra Miejska.
Przygotowała ją grupa uczniów działająca w Grupie Teatralnej Na skraju, prowadzonej przez Anetę Kaliściak przy I LO. Oryginalnie przebrana młodzież czekała w różnych punktach miasta na uczestników gry. Mieli wskazówki, które pomagały rozwiązać zagadkę bądź wykonać zadanie.
- My mamy zadanie związane z odgadywaniem zapachów, np. wanilii czy cynamonu - opowiadała Eliza Bierć w sukni damy. - Wzbudzaliśmy bardzo duże zainteresowanie. Nawet zostaliśmy poproszeni o pozowanie do zdjęcia ślubnego.
- Oczywiście chodziło o film Pachnidło - dodawał towarzyszący jej Paweł Androsiuk w stylowym fraku z epoki.
Podobne filmowe zabawy odbyły się wczoraj w 11 innych miastach w Polsce.
O Filmowej Grze Miejskiej czytaj więcej we wtorkowym papierowym wydaniu "Kuriera Porannego".
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?