Można przechadzać się po Rambli, wjeżdżać na pomnik Kolumba, zwiedzać Dzielnicę Gotycką i nigdy nie dowiedzieć się, że od wieków na Katalończyków inni Hiszpanie mówią „el polaco”. Ewa Wysocka, wieloletnia korespondentka Polskiego Radia w Hiszpanii żartobliwie przybliża czytelnikom historyczne zaszłości, które sprawiły że dziś program satyryczny w Katalonii nazywa się „Polonia”. I bynajmniej nie są to niesławne „polish jokes”. Po prostu – dumni i krnąbrni Polacy zasłynęli tak swoją bezkompromisowością w świecie, że kiedy Katalończyków innni Hiszpanie zaczęli przezywać „polakami”, ci z dumą przyjęli przezwisko i do dziś walczą o swoją autonomię.
Czy ktoś niezainteresowany szczegółami budowy hiszpańskiej armady wie, że najlepsze sosny na maszty brygów i karaweli sprowadzano z Polski? Ewa Wysocka na wiele sposobów udowadnia, że Polacy mogą uważać Barcelonę za swoją stolicę. Oprócz traktowanej z lekkim przymrużeniem oka historii, dziennikarka przypomina historię Jerzego Janiszewskiego, grafika który zaprojektował sławną „solidarycę”, przypomina wizyty Tadeusza Kantora w Barcelonie, zagląda do polskiego baru, gdzie Hiszpanie przekonują się do kiszonych ogórków, pierogów i bigosu. Autorka przypomina też losy pieśni „Mury” - sławnego hymnu czasów pierwszej „Solidarności” będącego dość „swobodną” interpretacją pieśni katalońskiego barda Lluisa Llacha.
W Barcelonie byli i Chopin, i Anders, i Kapuściński. O mieście zaśpiewali Freddie Mercury i Montserrat Caballe, czas by liczni turyści z Polski poznali inne oblicze historii stolicy Katalonii i cieszyli się piękna w swej odmienności Europą, w której niezwykłe powiązania połączyły PoŁudnie kontynentu z Północą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?