DZIĘKUJEMY
Jeszcze w czwartek dziura na Lipowej była postrachem nie tylko kierowców, ale i przechodniów.
(fot. Fot. Wojciech Wojtkielewicz)
DZIĘKUJEMY
Grażynie Szymańskiej, kierownikowi referatu utrzymania ulic za pomoc.
To niedopuszczalne, żeby do tej pory miasto nie zrobiło porządku na jezdni. Auta wpadają do tej dziury już od kilku dni - denerwował się w ubiegłym tygodniu pan Krzysztof. - Nikt jej nawet nie zabezpieczył. Kiedy przejeżdżają samochody, kostka brukowa odskakuje na chodnik, wprost na ludzi stojących na przystanku.
Sprawdziliśmy. Dziura na Lipowej powstała kilkanaście centymetrów od chodnika, tuż obok przystanku autobusowego. A wokół pełno było porozrzucanych kostek brukowych.
- Tylko patrzeć, jak któraś z osób czekających na autobus dostanie taką kostką w głowę - oburzała się pani Halina. - Tutaj naprawdę może dojść do nieszczęścia.
Interweniowaliśmy w tej sprawie w magistracie. W referacie utrzymania ulic, który odpowiada za ich stan techniczny, o dziurze już wiedzieli, ale nikt nie potrafił nam powiedzieć, kiedy ją załatają. Kiedy domagaliśmy się konkretnej odpowiedzi, urzędniczka obiecała nam, że spróbuje sprawę przyspieszyć. Udało się.
Zaledwie trzy godziny po naszej interwencji wyrwa na Lipowej została zabezpieczona. A już następnego dnia drogowcy przystąpili do pracy i dziś po dziurze nie ma już śladu.
DZIĘKUJEMY
Grażynie Szymańskiej, kierownikowi referatu utrzymania ulic za pomoc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?