Znakomite połączenie "Matki" i "Gyubala Wahazara" we wspólnym tygl miesza wiele toksycznych elementów. Ale za to jak!. Od rewelacyjnego pomysłu scenograficznego, z matką siedzącą na tronie. Władczą, apodyktyczną, wyrozumiałą, a jednocześnie sprowadzoną do roli kobiety kupczącej ciałem i alkoholiczki.
Jest syn - niby niewiniątko zakochane w studiowaniu filozofii i syn-apodyktyczny władca, który najpierw przemawia udatnie naśladując Hitlera, a później wciela w życie swoją wersję ustaw, nazwijmy je "wahazarowskich". Z przymrużeniem oka, flirtowaniem z publicznością w kontakcie bezpośrednim i przy pomocy metalowego bączka. Centrala 71 dworuje sobie i z widzów i z Białegostoku, a publiczność nagradza ich bardzo długimi brawami. Ale też i dla niejednego pokolenia teatromanów tekst jest równie ważny jak formalna dekonstrukcja, zaś Witkacy miał przecież świetne wyczucie teatralnej formy. Stąd i realny sukces "Matki Gyubala Wahazara" nie tylko w kameralnej sali Białostockiego Teatru Lalek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?