Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dopłata nam się przyda

Tomasz Rożek
Wnioski składają chłopi z mniejszych i większych gospodarstw, którzy chcą w przyszłości rozszerzyć produkcję
Wnioski składają chłopi z mniejszych i większych gospodarstw, którzy chcą w przyszłości rozszerzyć produkcję
Już 6 tysięcy rolników złożyło wnioski o unijne dopłaty bezpośrednie w bielskim biurze powiatowym Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. - Ludzie bardzo interesują się dopłatami, bo zorganizowaliśmy w powiecie mnóstwo szkoleń na ten temat - mówi Walenty Korycki, kierownik biura.

W powiecie bielskim do dopłat uprawnionych jest nieco ponad 8 tys. gospodarstw.
- Dopłata przyda się zawsze. Dodatkowe pieniądze można zainwestować. Cieszę się, że w ogóle jest taka możliwość - przyznaje Jerzy Szumski z Filipów w gminie Wyszki.

Dużo pracy w polu

Pieniądze za niekorzystne warunki

Oprócz dopłat podstawowych (ok. 400-500 zł od hektara rocznie) rolnik może dostać dopłatę do uprawiania ziemi na tzw. obszarach o niekorzystnych warunkach gospodarowania (ok. 230 zł od hektara rocznie). W powiecie bielskim z takich dopłat wyłączone są tylko 2 gminy - gmina miejska Bielsk Podlaski i gmina miejska Brańsk.
Indywidualny gospodarz musi też spełnić kilka warunków, żeby takie dopłaty dostać. Oto one:
- rolnik musi zobowiązać się do prowadzenia działalności rolniczej na terenach o niekorzystnych warunkach gospodarowania przez 5 lat od dnia otrzymania pierwszej dopłaty;
- musi przestrzegać zakazu żywienia zwierząt substancjami hormonalnymi.

Jednak wielu rolników, mimo nagłośnionej kampanii i szkoleń prowadzonych przez Agencję, nadal nie złożyło wniosków. Wśród nich są Walentyna i Jan Busłowiczowie z Augustowa pod Bielskiem. Gospodarują na 40 hektarach, ale dopłaty przysługują im tylko do 20 ha ornej ziemi. Teoretycznie mogliby liczyć na 15 tys. złotych rocznie z Unii.
- Nie jeździliśmy jeszcze do biura, bo mamy masę pracy w polu. W przyszłym tygodniu złożymy odpowiednie dokumenty - zapowiada Walentyna Busłowicz.

Kiedy pieniądze?

Nie brakuje też rolników-sceptyków, którzy obawiają się podwyższenia podatku rolnego i VAT-u na maszyny rolnicze. Włodzimierz Gołub z Dyduli w gminie Orla uważa, że nawet wysokie dopłaty nie pokryją po wejściu do Unii wszystkich wydatków w rolnictwie.
- Oczywiście, wypełnię i złożę ten wniosek, ale wątpię, czy cokolwiek zyskamy na dopłatach. Nie wiadomo przecież nawet, kiedy te pieniądze dostaniemy, może w grudniu, może dopiero w przyszłym roku - twierdzi Gołub.
Rolnicy mają jeszcze czas na składanie wniosków do 15 czerwca. Kierownik Walenty Korycki ma nadzieję, że wszyscy uprawnieni o dopłaty wystąpią.
- W ostatnim tygodniu mieliśmy w biurze mniej ludzi. Myślę niestety, że boom mamy za sobą. Choć z drugiej strony, są ludzie, którzy przekładają wszystko na ostatnią chwile. Tak samo może być z wnioskami o płatności - uważa Korycki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny