Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dopalacze mogły zabić nastolatki. Sześć osób w szpitalu.

Magdalena Wasiluk (es, mak, mg) [email protected] tel. 85 748 95 12
sprzedawane są w centrum Białymstoku.
sprzedawane są w centrum Białymstoku. Fot. archiwum
To było spotkanie integracyjne. Nauczyciele zauważyli, że kilku uczniów I klasy słaniało się na nogach i wymiotowało. 16-latkom drżały ręce, mieli przekrwione oczy. Cztery dziewczyny i chłopak trafili do szpitala. Magistrat jest bezradny.

Walczą z dopalaczami

Walczą z dopalaczami

Po tym, jak do szpitala w Bydgoszczy w ciężkim stanie trafiło ośmiu gimnazjalistów po zażyciu dopalaczy, władze miasta postanowiły wydać wojnę sklepom sprzedającym je. Wczoraj radni podjęli uchwałę zakazującą sprzedaż tych środków na terenie Bydgoszczy. Polskie prawo nie zakazuje sprzedaży dopalaczy. W październiku do Sejmu ma trafić projekt ustawy, która umożliwi czasową kontrolę dopalaczy. Sprzedaż podejrzanych substancji wchodzących w ich skład może być zakazana na okres od 12 do 18 miesięcy. W tym czasie przeprowadzone zostaną badania, czy są one szkodliwe dla zdrowia. (uz)

To uczniowie, którzy do tej pory nie sprawiali kłopotów. Nie wiem, co nimi kierowało. Myślę, że nie wiedzieli, co biorą i jak ich organizmy zareagują na te środki - uważa Adam Śledziewski, dyrektor XIII Liceum Ogólnokształcącego w Białymstoku. To w tej szkole od 1 września uczy się pięcioro nastolatków, które zatruły się dopalaczami.

We wtorek pierwsze klasy wyjechały na szkolną wycieczkę integracyjną do Wasilkowa. Było ognisko. Nauczycieli zaniepokoiło, że kilku uczniów zaczęło się dziwnie zachowywać. 16-latek i jego cztery koleżanki wymiotowali, słaniali się na nogach, mieli przekrwione oczy, drżały im ręce.

Przed godziną 13 uczniowie trafiły do Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. Tego samego dnia wieczorem zgłosiła się kolejna 16-latka z takimi samymi objawami. Przyjechała z okolic Goniądza. Nastolatki czują się już dobrze.

Z naszych informacji wynika, że uczniowie XIII LO przy ognisku prawdopodobnie zapalili skręta. Twierdzą, że kupili go w sklepie przy ulicy Zamenhofa.

- U nas nieletni nie mogą robić zakupów. Ktoś dorosły musiał zrobić to za nich - zastanawia się Kamil Bernaziuk, pracownik sklepu. Dodaje, że na opakowaniu produktów oferowanych jest informacja, że nie nadają się one do spożycia. A sprzedaje je w celach kolekcjonerskich.

Urzędnicy magistratu wiedzą o problemie, ale nie mają pomysłu, jak z nim walczyć.

- Dopalacze w myśl polskiego prawa są legalne - mówi Urszula Sienkiewicz, rzeczniczka prezydenta. Dodaje zaraz, że nie można wynająć lokalu komunalnego pod działalność sklepów z dopalaczami.

Twierdzi też, że strażnicy miejscy często kontrolują, czy niebezpieczne substancje nie są sprzedawane nieletnim. Problem w tym, że funkcjonariusze nie wiedzą nawet, ile jest takich sklepów w mieście. Jacek Pietraszewski, rzecznik strażników twierdzi, że dwa-trzy. Tymczasem tylko przy ulicy Malmeda, Zamenhofa i Lipowej naliczyliśmy aż cztery takie sklepiki.

Dopalacze biorą ludzie, którzy mają problem

Kurier Poranny: Bydgoszcz, Kraków, Tarnowskie Góry, teraz także Białystok. Jak długo jeszcze będziemy świadkami tragicznych historii nastolatków, którzy zatruli się dopalaczami?

Barbara Choroszewska, pedagog i psychoterapeutka: Dopóki młodzi ludzie, którzy nie znajdują wsparcia w rodzinie, będą poszukiwali wsparcia w rówieśnikach. A tu dobrym sposobem integracji jest używanie środków zmieniających postrzeganie rzeczywistości, czyli substancji psychoaktywnych. Te pomagają pokonać ból, zdenerwowanie, niepewność.

Może winna jest też zbyt łatwa dostępność do dopalaczy? Te sklepy nadal działają legalnie.

- Zbyt łatwa dostępność jest tu problemem, ale równie łatwo można kupić alkohol. Oczywiście polskie prawo może wyznaczyć coraz większe restrykcje dotyczące dopalaczy, ale to za mało. Jeżeli młody człowiek będzie chciał sięgnąć po tego typu substancje, to znajdzie coś innego. Bo najważniejszą przyczyną takiego zachowania jest to, co się dzieje w więziach międzyludzkim, w niewłaściwym radzeniu sobie z takimi trudnościami jak lęk, niepewność.

Czy młodzi ludzie mogą sięgać po dopalacze z ciekawości?

- Tego typu środki biorą ludzie, którzy mają jakiś problem. Wydaje się, że człowiek, który szanuje swoje życie, nie będzie eksperymentował.

Czy jesteśmy w stanie skutecznie walczyć z substancjami psychoaktywnymi?

- Tutaj główne zadanie spoczywa na rodzicach. Oni muszą znaleźć czas dla swoich dzieci. Bez tego nie da się wesprzeć młodego człowieka w trudnych sytuacjach. To rodzice muszą w nim budować odporność na stres i nerwowe sytuacje.

Młody człowiek musi wiedzieć, że w każdej sytuacji ma możliwość wyboru. Jeżeli dana grupa go odrzuca, warto poszukać innej. Często zapominamy, że na świecie żyje sześć miliardów ludzi.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny