Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Domy, wille, fabryki mają szansę na ochronę

Tomasz Mikulicz [email protected] tel. 85 748 95 54
Zespół pofabryczny przy ul. Warszawskiej 59.
Zespół pofabryczny przy ul. Warszawskiej 59. Andrzej Zgiet
Służby konserwatorskie chcą poszerzyć listę białostockich zabytków. Najpierw muszą jednak zbadać czy wszystkie nadają się do ochrony. A chodzi m.in. o drewnianą willę przy ul. Artyleryjskiej 2/5, czy zespół pofabryczny przy ul. Warszawskiej 59.

Drewniana willa. Tak zwykło się określać wystawne, drewniane domy które wyglądem przypominają o czasach, gdy ludzie budowali wysmakowane wille miejskie. Jednym z ostatnich takich budynków na terenie Białegostoku jest ten stojący przy ul. Artyleryjskiej 2/5. Willa powstała w 1936 roku. Zbudowano ją w duchu modernistycznym.

Budynek znalazł się na liście obiektów, co do których konserwator zabytków chce przeprowadzić postępowania w sprawie wpisania ich do rejestru zabytków. Oznacza to, że obiekty zostaną dokładnie przebadane.

Tak się stanie m.in. z budynkami dawnej Pasmanty przy ul. Warszawskiej 59. Konserwator chce chronić cały zespół fabryczny. Szczegółowo o jego dziejach piszą Sebastian Wicher i Wiesław Wróbel w najnowszym numerze "Biuletynu Konserwatorskiego". W artykule czytamy, że: "Rzeczywistym twórcą zachowanego do dziś założenia fabrycznego był Herman Commichau (1817-91), przedsiębiorca wywodzący się ze wsi Schönbach koło miasteczka Colditz w Saksonii".

Budynki fabryczne zaczęły być wznoszone około 1845 roku. Z zachowanych do dziś dokumentów wynika, że w drugiej połowie XIX wieku było tu mnóstwo przędzalni, tkalni i farbiarni. W 1888 roku budynki kupił Aronson, który prowadził tu fabrykę jedwabnych wstążek. Kojarzona przez wielu białostoczan Pasmanta powstała natomiast zaraz po II wojnie światowej.

Kolejnym ciekawym budynkiem, który może stać się zabytkiem jest kamienica przy ul. Branickiego 1. Wzniesiono ją w latach1938-39 roku. W sierpniu 1944 roku wprowadził się tu Wojewódzki Urząd Bezpieczeństwa. W piwnicach był areszt, gdzie katowano działaczy polskiego podziemia. W 1945 roku ubecja przeniosła się do dzisiejszego sądu apelacyjnego przy ul. Mickiewicza 5. Budynek przy ul. Branickiego 1 zaczął zaś pełnić inne funkcje. W latach 50. ubiegłego wieku na parterze działał na przykład klub sportowy Gwardia.

W źródłach można znaleźć wpis o tym, że z historią budynku związana jest rodzina - zmarłego w 1846 roku - księcia Franciszka Druckiego-Lubeckiego. Przed wybuchem powstania listopadowego był ministrem skarbu Królestwa Polskiego. Jako zwolennik ugody z Rosją , w grudniu 1830 roku zawiózł specjalną petycję do cara. Żądał w niej m.in. przestrzegania Konstytucji, wyprowadzenia wojsk rosyjskich z obszaru Królestwa oraz włączenia w jego skład tzw. Ziem Zabranych, czyli też m.in. Białegostoku. Car odrzucił petycję, a książę Drucki-Lubecki zdecydował się pozostać w Rosji.

O tym, które budynki trafią do rejestru powinniśmy się dowiedzieć do końca roku.

Dom Macury

Zapewne sporo ciekawych historii kryją też kolejne budynki, które mają szansę na ochronę. Do tej pory nikt ich dokładnie nie przebadał, więc informacji nie ma zbyt wiele. A chodzi o: dom przy ul. Gdańskiej 22 (z 1935 roku), willę przy ul. Modlińskiej 11, dom przy ul. Orlej 3 (oba budynki są z lat 30. ubiegłego wieku), dom przy ul. Dojlidy Fabryczne 26E (z 1937 roku) oraz dom przy ul. Grottgera 2/2. Więcej wiadomo tylko o tym ostatnim. Źródła mówią, że powstał w latach 20. ubiegłego wieku, a zaprojektował go prawdopodobnie słynny architekt Rudolf Macura.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny