Dojlidy czekają na białostoczan

Prace budowlane zakończyły się zgodnie z planem. Odbiory przebiegły pozytywnie. Mamy już pozwolenie na użytkowanie -  mówi Paweł Orpik, dyrektor BOSIRu, który odpowiada za kąpielisko.
Po uprawomocnieniu się tej decyzji od 15 grudnia każdy będzie mógł sprawdzić, jak wygląda ośrodek po przebudowie.
-  Zapraszamy wtedy gorąco spacerowiczów, biegaczy i amatorów ćwiczeń na świeżym powietrzu. Zadowoleni będą też miłośnicy mroźnych kąpieli - mówi Paweł Orpik.

Przebudowa Ośrodka Sportów Wodnych na Dojlidach trwała ponad rok. Kosztowała ok. 12 mln zł. Miejsce zmieniło się całkowicie. Powstały m.in. tarasy nabrzeżne, pomosty, ścieżki spacerowe, urządzenia do ćwiczeń na świeżym powietrzu. Są też nowe przebieralnie, budynki gastronomiczne.
- Wciąż trwają prace związane z wyposażeniem ośrodka. W hangarze gotowy do pracy stoi skuter śnieżny wraz z osprzętem do wyrównywania tras biegowych. Urządzana jest wypożyczalnia nart. Dysponujemy 60 kompletami par do narciarstwa biegowego w różnych rozmiarach. Do Białegostoku dojeżdżają zestawy do sztucznego zaśnieżania tras biegowych - wymienia Paweł Orpik.

W niedługim czasie w wypożyczalni pojawią się również kijki do nordic walking - 20 par i 40 rowerów. Przetargi są już w trakcie rozstrzygania.

Przedstawiciele BOSiRu liczą, że ośrodek w Dojlidach będzie chętnie odwiedzany przez grupy szkolne, ale i całe rodziny.
- Przygotowujemy się także do ogłoszenia większego przetargu na prowadzenie działalności gastronomicznej, gdzie mamy do zaoferowania ponad 500 metrów kwadratowych powierzchni na parterze i piętrze, z tarasem i pięknym widokiem na zalew - dodaje dyrektor BOSiRu.