Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy Białystok dobrze przyciąga inwestorów?

fot. Archiwum
Każdego roku w Białymstoku inwestowane są setki milionów złotych.
Każdego roku w Białymstoku inwestowane są setki milionów złotych. fot. Archiwum
Dopóki w radzie miejskiej i magistracie dominowała radykalna prawica, Białystok sprawiał wrażenie miasta prowincjonalnego, zakompleksionego, zamkniętego w sobie, nieufnego wobec wszystkiego (zarówno idei, jak i kapitału), co pochodzi z zewnątrz.

Zbigniew Nikitorowicz: Miliony każdego dnia

Dopóki w radzie miejskiej i magistracie dominowała radykalna prawica, Białystok sprawiał wrażenie miasta prowincjonalnego, zakompleksionego, zamkniętego w sobie, nieufnego wobec wszystkiego (zarówno idei, jak i kapitału), co pochodzi z zewnątrz. Dopiero od wyborów samorządowych, które w 2006 roku wygrała Platforma Obywatelska i prezydent Tadeusz Truskolaski, Białystok zaczął odrabiać wieloletnie zaniedbania w zakresie pozyskiwania inwestorów. Zaczęliśmy się otwierać na Polskę, Europę i świat.

Każdego roku w Białymstoku inwestowane są setki milionów złotych. Dzięki temu białostoczanie nie są dzisiaj skazani na zakupy w jednym, monopolistycznym hipermarkecie, ale mają do wyboru kilka nowoczesnych galerii. Przy okazji tych inwestycji za prywatne środki wybudowano wiele kilometrów nowoczesnych ulic, na przykład ul. Miłosza.

Władze miasta wdrażają plan pozyskania inwestorów. Jednym z jego elementów jest utworzenie w Białymstoku parku naukowo-technologicznego i podstrefy Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. W najbliższych dniach premier Donald Tusk podpisze rozporządzenie o powołaniu podstrefy. Jednak prace nad jej utworzeniem trwają od wielu miesięcy. Między innymi przebudowywana ul. Mickiewicza jest jednym z elementów tego projektu. Prezydent Truskolaski podpisał już 6 listów intencyjnych z inwestorami, którzy wybudują nowoczesne fabryki w podstrefie. Zaawansowane rozmowy z kilkoma innymi inwestorami są na ukończeniu.

Białystok nigdy nie będzie - na szczęście - miastem hut i kopalń. Dlatego plan pozyskiwania inwestorów skupia się na takich branżach jak usługi, produkcja podzespołów, elektronika, technologie z zakresu ochrony środowiska. Obecnie powstało lub właśnie jest tworzonych kilka firm świadczących usługi call center. Firmy te udało się pozyskać dzięki kontaktom, jakie nawiązał za granicą prezydent Truskolaski.

Do skutecznego pozyskiwania inwestorów potrzebna jest trasa ekspresowa Białystok - Warszawa i lotnisko regionalne. W obu sprawach zbliżamy się do przełomu. Od strony Warszawy ekspresówka przekroczyła już Bug, a od przyszłego roku rozpocznie się budowa odcinka Białystok - Jeżowo. Za trzy lata cała inwestycja się zakończy. W przypadku lotniska trwa właśnie opracowywanie dokumentacji środowiskowej i za kilka miesięcy dowiemy się, gdzie powstanie port regionalny. Inwestycja ma już zapewnione finansowanie ze środków unijnych.

Nie zapominajmy też o największym inwestorze - Unii Europejskiej. Tylko w 2009 roku Białystok wyda na inwestycje ok. 500 mln zł, co jest absolutnym rekordem w historii miasta. Mamy już zagwarantowany ponad 1 miliard zł z funduszy unijnych. Za te środki władze miasta zbudują nowe ulice, stadion, halę widowiskową, wspomnianą podstrefę, a nawet zostaną odtworzone Ogrody Branickich. Wszystkie te inwestycje będą zrealizowane przy pomocy białostockich firm i pracowników, co poprawi ich kondycję.

Zbigniew Nikitorowicz, szef miejskich radnych PO

Rafał Rudnicki: Inni robią to lepiej

Chyba każdy białostoczanin zna odpowiedź na to pytanie. Bo każdy, kto mieszka w Białymstoku, wie, że w ciągu ostatnich lat nie przybył do naszego miasta żaden poważny inwestor - czy to krajowy, czy to zagraniczny.

Wrocław potrafił przyciągnąć do siebie chociażby Volvo czy Whirpoola, Łódź - Indesit, a Kielce firmy z Japonii. A my mamy jedynie marzenia czy też mrzonki o hotelu Ritz, którego budowę przez kanadyjskich inwestorów obiecywał jakiś czas temu pan prezydent Tadeusz Truskolaski. Tylko że, jak mówi pewne powiedzonko, "był Ritz - nie ma nic". I obawiam się, że nie będziemy mieli nic czy też niczego. Zgodnie z filozofią głoszoną przez pewnego kandydata na prezydenta naszego miasta. Zasadą, którą coraz częściej zaczynają wcielać w życie rządzący nami politycy PO.

Oczywiście zwolennicy prezydenta Truskolaskiego powiedzą, że jest zupełnie inaczej. Bo przecież mamy inwestorów tworzących kolejne galerie handlowe. Niestety, prawda jest taka, że panu prezydentowi i rządzącej w mieście, regionie i państwie Platformie Obywatelskiej nie udało się pozyskać kapitału zagranicznego, a nawet krajowego, który chciałby realizować u nas inwestycje przemysłowe.
Wynika to, moim zdaniem, z tego, że nie mamy ani lotniska, ani dobrych dróg prowadzących do naszego miasta. Zamiast zajmować się przebudową Rynku Kościuszki i przestawianiem pomnika Marszałka Piłsudskiego z miejsca na miejsce, może lepiej byłoby te środki przeznaczyć na prace np. zmierzające do tego, by regionalne lotnisko powstało nie w 2014 r., ale kilka lat wcześniej. Może zamiast przesuwać o kilkadziesiąt metrów fontannę przy Ratuszu, lepiej wspierać budowę bezkolizyjnej, dwupasmowej drogi do Warszawy lub szybkiej kolei na trasie Białystok - Warszawa.

Przypomnę, że partia pana prezydenta Truskolaskiego szła do wyborów pod hasłem "Obwodnice, nie obietnice", tyle że z tego hasła aktualne pozostały jedynie obietnice, bo przecież nawet budowa obwodnicy Augustowa została wstrzymana. A bez inwestycji w infrastrukturę transportową nie mamy co marzyć, że ktoś zdecyduje się zawitać do Białegostoku i zechce tu zainwestować. O wiele mniejsze znaczenie ma bowiem, moim zdaniem, tworzenie specjalnej strefy ekonomicznej, w której pewnie będą inwestować przede wszystkim nasze, białostockie firmy, czy parku naukowo-technologicznego. Bo przecież nawet jeśli prezydent Truskolaski po wydaniu - jak do tej pory - na podróże po świecie ok. 50 tys. zł oczarowałby kogoś swoim urokiem osobistym i namówiłby do zainwestowania w Białymstoku, to gdyby powiedział mu, że do Białegostoku można się dostać, lądując na Okęciu i jeszcze jadąc samochodem ok. 3 godzin, to nie pozostałoby nic, oprócz marzeń. Nierealnych.

Rafał Rudnicki, szef miejskich radnych PiS

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny