Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co dalej ze szpitalem? Bez porozumienia

Marta Romańczuk
Pacjenci w sokólskim szpitalu na razie przyjmowani są normalnie. Ale co będzie dalej, zależy od tego, czy dojdzie do porozumienia lekarzy z dyrektorem
Pacjenci w sokólskim szpitalu na razie przyjmowani są normalnie. Ale co będzie dalej, zależy od tego, czy dojdzie do porozumienia lekarzy z dyrektorem Fot. Martyna Tochwin
Wciąż nie ma porozumienia w sokólskim szpitalu.

Chociaż działa on normalnie, pacjenci są przyjmowani, maja opiekę, to nie wiadomo, jak będzie pracował dalej.

Dyżury lekarzy rozpisane są tymczasowo. Do jutra. - We wtorek znów siadamy i analizujemy sytuację. I zobaczymy, co dalej - mówi Marek Chojnowski, dyrektor szpitala w Sokółce.

Nie ma porozumienia, które ustabilizowałyby sytuację na najbliższe miesiące. Ale daleko jest od zagrożenia, że będą zamykane oddziały - uspokaja Marek Chojnowski.

Chodzi o pieniądze

Ten brak stabilizacji, to efekt wprowadzenia unijnych przepisów dotyczących czasu pracy lekarzy. Mogą oni pracować 48 godzin tygodniowo. Zgodzą się wydłużyć to, jeśli dostaną podwyżki.

- W tej chwili jestem skłonny dać prawie 17-18 procent więcej niż do tej pory - wylicza Marek Chojnowski

Bo na więcej szpital teraz nie stać. Jeśli NFZ później zapłaci więcej: - Siadamy i dzielimy te pieniądze - zapewnia Marek Chojnowski.

Lekarzy jednak to nie do końca zadowala. Ich żądania są wyższe. Jakie? Konkretnie nie podają.

- Nieco różnimy się z dyrektorem - mówi Małgorzata Kamińska, ordynator Oddziału Położniczo-Ginekologicznego w szpitalu w Sokółce. - Dyrektor dokładnie wie, jaką wielkość zażyczyliśmy i chcemy tę sumę uzyskać. Jesteśmy ZOZ-em, w którym lekarze zarabiają najmniej w całym województwie. Nasza prośba nie jest nieuzasadniona. Jest skromna. Nie jesteśmy jak ci lekarze, którzy chcą 2-3 średnich krajowych.

A szpital działa

Mimo braku porozumienia, szpital działa, jak trzeba. - Wszyscy pracują, są dyżury. Niczego nie zamykamy. Przyjmujemy pacjentów tylu, ilu zawsze przyjmowaliśmy. Nawet teraz mamy bardzo dużo pacjentów - zapewnia dyrektor szpitala. - Lekarze oczywiście czekają na rozstrzygnięcia, które umożliwią zwiększenie poborów.

- Szpital cały czas pracuje. Robimy wszystko. Nie dotrzymujemy tylko warunków dyrektywy unijnej. Na dziś nasze pacjentki tego nie odczuwają, nie są niezaopiekowane. Czują się tu bezpiecznie i dostały wszystko co potrzebowały. Kosztem nas. My na siebie kręcimy bicz, bo pracujemy więcej - mówi Małgorzata Kamińska.

Grafik dyżurów lekarzy kończy się jutro. Co dalej?

- Jestem umiarkowanym optymista. Myślę, że jakiś kompromis osiągniemy. Zarówno z lekarzami i pielęgniarkami. I szpital utrzyma swoją pozycję. Miejmy nadzieję, że będziemy się rozwijać - uważa Marek Chojnowski.

Trzeba iść do przodu

A plany na rozwój w tym roku są obiecujące.

- Po pierwsze, na chirurgii rozpoczynamy nową grupę operacji na jelicie grubym. Zakupiliśmy urządzenia, które to umożliwiają - mówi dyrektor.

Szpital zainwestował też w ginekologię.

- Rozszerzamy możliwość operowania u kobiet nietrzymania moczu. To częsta przypadłość u pań w starszym wieku - mówi Marek Chojnowski.

Zostały kupione specjalne urządzenia, które umożliwiają diagnostykę i operacje w tym zakresie.

- Od marca na ortopedii zaczynamy rozwijać chirurgię kolana - wylicza dalej dyrektor szpitala. - Robimy też ruchy oszczędnościowe.

W tym roku ma ruszyć bardzo duża inwestycja na docieplenie i termomodernizację budynku.

- Przełoży się to na oszczędności energii, czyli na konkretne, wymierne pieniądze - mówi Marek Chojnowski. - Mam nadzieję, że jeśli personel wytrzyma, zrozumie i nie bezie domagał się nierealnych pieniędzy, a zadowoli się kilkunastoprocentową podwyżką, która jest realna, to myślę, że najbliższe miesiące i lata pozwolą się nam rozwijać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny