Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Unia już mu nie przeszkadza?

Joanna DARGIEWICZ
Tomasz Fedorowicz, syn posła LPR Andrzeja Fedorowicza jest członkiem Młodzieży Wszechpolskiej i jeszcze kilka miesięcy temu namawiał do głosowania na "nie" w referendum unijnym. Teraz Unia mu nie przeszkadza. Został referentem do wdrażania programów unijnych w Urzędzie Marszałkowskim

Tomasz Fedorowicz zajmuje się wdrażaniem unijnego Zintegrowany Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego i organizuje szkolenia dla osób, które mogą z niego skorzystać. Stanowisko referenta w Urzędzie Marszałkowskim objął 15 listopada.

Marszałek nic nie wiedział?

Jak Unię obrzydzał

Tomasz Fedorowicz jest skarbnikiem podlaskiego okręgu Młodzieży Wszechpolskiej, młodzieżówki Ligi Polskich Rodzin. Nigdy nie ukrywał, że z Unią Europejską jest mu nie po drodze. Krytykował nasze przystąpienie do Unii.
W styczniu przygotował wraz z kolegami kampanię ulotkową. Mówił wtedy: - Polacy o Unii dowiadują się tylko kłamstw z mediów. Chcemy, żeby poznali również inny punkt widzenia.
W ulotce były wymienione wtedy trzy powody dla których nie powinniśmy wstępować do Unii:
l Polska dopłaci więcej do unijnego budżetu niż z niego dostanie;
l dopłaty do rolnictwa są znacznie mniejsze niż deklarowane, a limity produkcji mleka niezadowalające;
l wejście Polski do UE oznacza wzrost cen podstawowych artykułów spożywczych i usług.
Teraz doradza jak skorzystać z pomocy Unii Europejskiej.

Bożena Bednarek, rzecznik prasowy urzędu twierdzi, że marszałek nic nie wiedział o poglądach Tomasza Fedorowicza. - W tym roku aż 136 osób szukało u nas pracy. To kandydaci z ulicy, nikt nie sprawdza, kim są. W końcu każdy ma prawo do szukania pracy w Urzędzie Marszałkowskim - mówi Bednarek. - Tomasz Fedorowicz miał pełne kwalifikacje, żeby objąć powierzone mu stanowisko. Jest absolwentem Wyższej Szkoły Administracji, naukę kontynuuje na Wydziale Prawa Uniwersytetu w Białymstoku, jest niekarany, ma polskie obywatelstwo - wylicza Bednarek.
Zaznacza też, że w czerwcu tego roku w regulaminie UM pojawił się nowy paragraf. Mówi on m.in., że pracownikiem urzędu może zostać każdy, bez względu na przekonania polityczne.

Umowa do końca roku

- Przypominają mi się lata stalinizmu. Wtedy każdy, kto nie kochał Stalina, nie mógł dostać pracy. Mój ociec w roku 1956 został usunięty z funkcji kierownika szkoły w Sławcu, za to, że nie chciał wstąpić do PZPR. Teraz jest podobnie. Tylko dotyczy to osób, które nie kochają Unii - komentuje Andrzej Fedorowicz. - Czy mój syn ma spać pod mostem, bo nie jest lewomyślny? - pyta poseł.
Tomasz Fedorowicz ma umowę do 31 grudnia. Po tym czasie marszałek zdecyduje, czy jest pracownikiem, którego warto w urzędzie zatrzymać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny