Budżet miasta 2014

Ponad 69 mln zł po stronie wydatków i ponad 66 mln po stronie dochodów. 12 mln zł na inwestycje, czyli około 20 proc. w skali budżetu. Tak wygląda projekt najważniejszego dokumentu w gminie, który burmistrz Stanisław Małachwiej zaproponuje radzie miejskiej.

- Przyszłoroczny budżet nie jest ani bogatszy, ani skromniejszy niż poprzednie. Jest taki, jaki proponowałem przez ostatnich siedem lat, czyli bezpieczny i zrównoważony. A 20 proc. na wydatki inwestycyjne to nie jest mało - mówi Stanisław Małachwiej.

Teraz projekt budżetu trafił do radnych. To do nich należy decyzja co do ostatecznego jego kształtu. W najbliższych dniach będą pracować nad nim w komisjach. Ale już wiadomo, że nie wszystkim radnym podoba się propozycja burmistrza.

- Oczywiście, że budżet mógłby być lepszy - nie ma wątpliwości Robert Rybiński, przewodniczący Rady Miejskiej. - Jest sporo inwestycji, ale nie podoba mi się, że zmniejszone zostały fundusze na kluby sportowe i stypendia dla sportowców. Jest aż o 30 tys. zł mniej na kluby, o 10 tys. zł na stypendia.

Z kolei radny Jerzy Kazimierowicz broni projektu. Jego zdaniem to bardzo wyważona propozycja. - To budżet skrojony na miarę naszych możliwości. Chociaż oczywiście mogłoby być więcej inwestycji, ale jak zawsze jest za mało pieniędzy - podkreśla radny.

I rzeczywiście, przyszłoroczny budżet jest bardzo bezpieczny. Burmistrz nie zamierza zaciągać żadnych nowych kredytów. Chociaż teoretycznie mógłby, bo zadłużenie gminy na koniec grudnia wyniesie zaledwie 10 proc. Co więcej, jeżeli radni nie dopiszą dodatkowych inwestycji do budżetu, w przyszłym roku zadłużenie może zmniejszyć się o kolejne 3 proc.

- Nie zaciągając nowych kredytów burmistrz zachowuje się bardzo dobrze - nie ma wątpliwości Jerzy Kazimierowicz. - To będzie rok wyborczy, nie wiadomo kto wygra wybory. To dobrze o nim świadczy, że nie chce zostawiać ewentualnemu następcy długów.

Z projektu wynika, że 2014 rok będzie przede wszystkim czasem remontów ulic i chodników. W dalszym ciągu będą trwały prace przy budowie ulic Tuwima, Pocztowej, Kłopotowskiego i Królowej Bony. To kontynuowanie zadań z lat poprzednich.

Nie zabraknie też nowych drogowych inwestycji. Burmistrz chce wyremontować ulice Reja, Malmeda, Hallera, Leśną, Ptasią, Matejki, Armii Krajowej i Hubala.

- Bardzo cieszymy się z tego, że udało nam się pozyskać pieniądze z tzw. schetynówek na ulice Nową i Skłodowskiej. To prawdziwy sukces, tym bardziej że dofinansowano tylko siedem wniosków, w tym nasz. A złożonych było ponad sto - podkreśla Piotr Bujwicki, zastępca burmistrza.

- Według mnie powinno być więcej inwestycji związanych z budową kanalizacji - mówi Robert Rybiński. - O ile dobrze pamiętam, do 2015 roku zgodnie z wytycznymi Unii Europejskiej musimy skanalizować całą aglomerację. A trochę nam jeszcze brakuje.

Jednak zdaniem Piotra Bujwickiego, gmina prowadzi wystarczająco dużo takich inwestycji. W planie jest budowa kanalizacji m.in. na ulicy Reymonta, Żwirki i Wigury czy Kresowej. I możliwe, że będą następne.

- Na przełomie roku może być ogłoszony nowy konkurs. Jeżeli tak będzie, to złożymy wniosek na kanalizację we wsiach Wojnachy i Kurowszczyzna oraz wodociąg w Wierzchłowcach i Gieniuszach - zapewnia zastępca burmistrza.

Burmistrz nie wyklucza, że wzorem lat poprzednich może pojawić się nadwyżka budżetowa rzędu 1,5-3 mln zł. Wtedy lista inwestycji mogłaby się wydłużyć.