Bójka na maczety. Prokuratura: Oxen S. próbował zabić napastnika

Na środowej rozprawie Sąd Okręgowy w Białymstoku przesłuchał już dwóch ostatnich świadków w procesie 21-letniego Oxena S. Ormianin odpowiada za usiłowanie zabójstwa 24-letniego Tomasza P.

Strony nie wygłosiły mów końcowych, ponieważ przed wydaniem wyroku, sąd chce raz jeszcze zapoznać się z aktami głównego śledztwa dotyczącego ubiegłorocznej bójki. Ta sprawa cały czas jest w prokuraturze. Zarzuty usłyszeli tam mężczyźni identyfikujący się z subkulturą skinów, a także zawodnicy białostockiego klubu bokserskiego.

Pod koniec roku postępowanie zostało zawieszone, bo śledczy chcą poczekać na rozstrzygnięcie sądu w sprawie Oxena S., który w tamtym śledztwie również jest jednym z podejrzanych.

Podejrzanym jest tam także Tomasz P. Właśnie z tego powodu sprawa usiłowania jego zabójstwa została wyłączona do odrębnego postępowania. Prawo stanowi, że jedna osoba w jednym śledztwie nie może być zarówno pokrzywdzonym, jak i podejrzanym.

Do bójki doszło w pod koniec kwietnia ubiegłego roku. Śledczy ustalili, że nad ranem na ulicy Suraskiej w Białymstoku starło się ze sobą kilku mężczyzn. Część była uzbrojona w maczety. Według prokuratury, po bójce Oxen S. wrócił jeszcze w tamto miejsce. Na chodniku leżał już tylko zakrwawiony Tomasz P. Oskarżony 21-latek miał podbiec do niego i kopać go w głowę, aż nie nadjechała policja. Tomasz P. w ciężkim stanie trafił do szpitala. Prokuratura uznała, że Oxen S. próbował zabić napastnika.

Oskarżony nie przyznaje się. Twierdzi, że tylko się wtedy bronił. Wyjaśnił, że on i jego znajomi zostali zaatakowali maczetami z rasistowskich pobudek.

21-latkowi grozi nawet dożywocie. W czasie śledztwa, jak i procesu był doprowadzany z aresztu śledczego. Jakiś czas temu sąd go wypuścił.

Za miesiąc kolejna rozprawa. Prawdopodobnie ostatnia.