Blok na Wysokim Stoczku pełen wad. Miały być nowoczesne apartamenty, a są buble, niedoróbki i usterki. Mieszkańcy są w szoku

Mieszkańcy jednego z bloków na osiedlu Wysoki Stoczek w Białymstoku zwrócili się do nas z prośbą o interwencję. Zakupili mieszkania w nowo wybudowanym bloku. Budowa apartamentów trwała trzy lata. W marcu pierwsi mieszkańcy zaczęli odbierać klucze. Widok, który zastali zszokował ich.

Byliśmy przekonani, że pierwsza inwestycja nowego developera w Białymstoku będzie ich wizytówką. Niestety rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Duża część z nas sprzedała swoje stare mieszkania lub zaciągnęła kredyty, aby kupić te mieszkania. Problemy rozpoczęły się już w trakcie inwestycji. Występowały notoryczne przestoje na budowie. Bloki, których budowa rozpoczęła się w analogicznym okresie, zostały oddane dwa, trzy razy szybciej - przekazał czytelnik.

Postanowiliśmy spotkać się z mieszkańcami nowego bloku, aby na własne oczy zobaczyć skalę usterek. Doniesienia mieszkańców potwierdziły się. Skala usterek jest spora.

Od miesięcy nie możemy doprosić się usunięcia usterek. Nasze apartamenty nie mają nic wspólnego ze swoją nazwą. Ten budynek to jedna wielka fuszerka i partactwo. Nie ma co się dziwić, skoro do dnia dzisiejszego z pionów wentylacyjnych i zakamarków wyjmowane są puste puszki i butelki po alkoholu - twierdzą wspólnie mieszkańcy.

Wśró występujących usterek wyliczają:

• niedoróbki,
• popękane ściany,
• poszczerbione płytki, które są pobrudzone farbą,
• progi, okna i balustrady zabrudzone zaprawą,
• niesamowity bałagan urągający jakimkolwiek obecnym standardom oddawanych inwestycji.

Zobacz jak wyglądają usterki:

Jak informują mieszkańcy część ustaleń zmieniło się w trakcie oddawania apartamentów. Parking znajdujący się na poziomie −1 miał składać się z 10 ogólnodostępnych miejsc parkingowych. Jednak mieszkańcy teraz dowiedzieli się, że nie będą mieli dostępu do tych miejsc.

W piwnicy nagle okazało się, że dobudowano część, która nie była w planach. Przestrzeń ogólnodostępna, do której mieli mieć dostęp mieszkańcy została zamknięta. Wizualizacje znacznie różnią się od stanu faktycznego - powiedziała jedna z mieszkanek

Mieszkańcy wystosowali list do developera, który zrealizował inwestycje. Liczą na szybkie wyznaczenie spotkania i doprowadzenie do wykończenia bloku.

Domagamy się doprowadzenia bloku do takiego stanu, aby nie był wstydem dla nas i drwiną ze strony osób odwiedzających. Liczymy na szybkie wyznaczenie spotkania i doprowadzenie bloku do odpowiedniego poziomu nieurągającego nowo oddawanym inwestycjom. Zanim zaczną państwo kolejną planowaną inwestycję w Zawadach, prosimy najpierw doprowadzić naszą do należytego stanu - możemy przeczytać w piśmie, które mieszkańcy wystosowali do developera.

Skontaktowaliśmy się z przedstawicielem przedsiębiorstwa odpowiedzialnym za realizację inwestycji, który chciał zachować anonimowość. Informuje, że obecnie trwa proces odbierania mieszkań przez mieszkańców. Przedsiębiorstwo jest w kontakcie z mieszkańcami bloku. Przedstawiciel powiedział, że zbierają informację na temat usterek, które następnie zostaną sprawdzone i naprawione.

Zobacz też:Miasto Białystok sprzedaje mieszkania. Na niektóre lokale to już kolejne przetargi